Kredyty konsumenckie górą

- Gdyby banki ”siedziały na pieniądzach”, nie płaciłyby tak wysokiego oprocentowania za depozyty. Po co miałyby przepłacać? - mówi Mariusz Karpiński, prezes Meritum Banku

Publikacja: 09.02.2009 04:11

Mariusz Karpiński, prezes Meritum Banku

Mariusz Karpiński, prezes Meritum Banku

Foto: Rzeczpospolita

[b]Rz: Doradcy finansowi twierdzą, że banki ”siedzą na pieniądzach”, więc już wkrótce znów zaczną udzielać kredytów. Zgadza się pan?[/b]

[b]Mariusz Karpiński:[/b] Gdyby banki ”siedziały na pieniądzach”, toby nie płaciły tak wysokiego oprocentowania za depozyty. Po co miałyby przepłacać? Warunkiem koniecznym, choć niewystarczającym do rozwoju akcji kredytowej, jest przywrócenie równo- wagi między wielkością portfela kredytowego i depozytami w systemie bankowym. Na koniec zeszłego roku portfel kredytowy był większy od lokat o prawie 80 mld zł. Znaleźliśmy się w sytuacji, kiedy banki praktycznie nie mają innych źródeł finansowania poza kapitałami i depozytami klientów. Drugim warunkiem jest spadek niepewności w ocenie ryzyka kredytowego i tu sytuacja powinna się w tym roku ustabilizować, choć dekoniunktura potrwa jeszcze kilka kwartałów.

[b]Czy jest możliwe pozyskanie 80 mld zł depozytów, czy może raczej równowagę da ograniczenie portfela kredytów?[/b]

Sądzę, że przywracanie równowagi będzie polegało na szybszym wzroście depozytów niż kredytów, a w samym portfelu kredytowym będą się zmieniały proporcje: zwiększy się udział tych bardziej dochodowych. Niestety, wtorkowa decyzja RPP o obniżce stóp może wydłużyć proces przywracania równowagi w systemie bankowym, gdyż prawdopodobne osłabienie złotego automatycznie zwiększy portfel kredytowy banków. Z drugiej strony przeniesienie konkurencji o depozyty klientów na niższy poziom cenowy będzie osłabiać skłonność ludzi do oszczędzania.

[b]Przez ostatnie dwa lata zadłużenie Polaków gigantycznie wzrosło. Ile z osób, które dostały kredyt rok czy dwa lata temu, w tym roku go nie otrzyma, bo banki zmieniły swoją politykę kredytową?[/b]

To trudno oszacować. Niektórzy mówią nawet o ok. 30 proc. Pamiętajmy, że zadłużenie z tytułu kredytów konsumpcyjnych jest w relacji do PKB już na średnim europejskim poziomie. Oznacza to, że w naturalny sposób zmniejsza się liczba osób, które będą jeszcze mogły wziąć kredyt. Jeżeli jednak spłacały kredyt na czas, jeśli nie tracą pracy, a ich przychody pozwalają im zaciągnąć kolejne zobowiązania, to dlaczego bank miałby odmówić? Banki muszą zarabiać, więc muszą dawać kredyty. Ale są bardziej ostrożne niż kilka miesięcy temu.

[b]Wielu bankowców twierdzi, że w tym roku motorem rynku będą kredyty konsumenckie.[/b]

Banki mają ograniczone możliwości w zdobywaniu finansowania. Środki, którymi dysponują, będą chciały przeznaczyć na najbardziej dochodowe produkty, czyli na kredyty konsumenckie. Trzeba jednak pamiętać o tym, co powiedziałem przed chwilą: relacja kredytów konsumenckich do PKB jest już stosunkowo wysoka, a nierównomierny rozkład zadłużenia w społeczeństwie sprawia, że rośnie liczba osób ”przekredytowanych”.

[b]Przez ostatnie lata banki agresywnie inwestowały w sieci sprzedaży. Teraz przyszedł kryzys – i zostały z setkami placówek. Będą je zamykać czy będą chciały przeczekać?[/b]

Uważam, że zamykanie jest kwestią najbliższych miesięcy. Jeżeli oddział nie był dochodowy w czasie prosperity, a przynajmniej kilkanaście procent oddziałów musiało być niedochodowe, to teraz tym bardziej będą przynosić straty.

[b]Jak długo będzie trwała wojna depozytowa? [/b]

Potrwa tak długo, aż zostanie przywrócona równowaga kredytów i depozytów. Banki płacą za lokaty dużo, bo ich potrzebują. Inaczej mówiąc, ich obecna wysoka cena jest wynikiem gry popytu i podaży, i tak być musi.

[b]Rz: Doradcy finansowi twierdzą, że banki ”siedzą na pieniądzach”, więc już wkrótce znów zaczną udzielać kredytów. Zgadza się pan?[/b]

[b]Mariusz Karpiński:[/b] Gdyby banki ”siedziały na pieniądzach”, toby nie płaciły tak wysokiego oprocentowania za depozyty. Po co miałyby przepłacać? Warunkiem koniecznym, choć niewystarczającym do rozwoju akcji kredytowej, jest przywrócenie równo- wagi między wielkością portfela kredytowego i depozytami w systemie bankowym. Na koniec zeszłego roku portfel kredytowy był większy od lokat o prawie 80 mld zł. Znaleźliśmy się w sytuacji, kiedy banki praktycznie nie mają innych źródeł finansowania poza kapitałami i depozytami klientów. Drugim warunkiem jest spadek niepewności w ocenie ryzyka kredytowego i tu sytuacja powinna się w tym roku ustabilizować, choć dekoniunktura potrwa jeszcze kilka kwartałów.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy