Tak się stało z łódzkimi obligacjami przychodowymi emitowanymi przez Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne sp. z o.o. w związku z budową Łódzkiego Tramwaju Regionalnego.
Do ich nabywców dotarł niepokojący sygnał, iż długoterminowy rating (BBB-) tych papierów nadany przez agencję Fitch Ratings, został umieszczony na liście obserwacyjnej ze wskazaniem negatywnym. Zdecydowało o tym niedotrzymanie zapisów umowy programu obligacji przez łódzki MPK. Dodajmy, że jednocześnie oznacza to naruszenie [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=162950]ustawy o obligacjach[/link]. Podstawową gwarancją bowiem dla obligatariuszy jest rachunek przedsięwzięcia (RP), na który wpływają wszystkie przychody z tej inwestycji, a także inne kwoty wymienione w umowie programu emisji. Z RP dokonuje się wypłat na zaspokojenie roszczeń obligatariuszy.
[srodtytul]Spóźniony transfer[/srodtytul]
Tymczasem łódzka spółka przekazywała w 2008 r. środki za usługi przewozowe w ŁTR bezpośrednio na konto spółki zamiast na RP. Z kolei transfer na RP odbywał się z opóźnieniem i zależał od decyzji spółki. Podobnie MPK postąpiło ze środkami z innego przedsięwzięcia, które spółka zobowiązała się wpłacać na rachunek RP. Agencja Fitch Ratings przyznaje jednak, że w żadnym momencie nie zostały zagrożone interesy obligatariuszy. Pomimo opóźnień we wpłatach na RP gotówki wystarczało do obsługi obligacji.
– Uważałem, że skoro poziom zgromadzonych środków na rachunku przedsięwzięcia zapewnia wypłaty dla obligatariuszy, to kolejne wpłaty mogę przekazać bezpośrednio na konto spółki – tłumaczy Krzysztof Wąsowicz, prezes MPK. Dodaje, iż nieprawidłowo interpretował umowę.