Ekonomiści przyznają nieoficjalnie, że sytuacja na rynku międzybankowym nie jest normalna. Dlaczego WIBOR3M przewyższa o prawie 1 pkt proc. stopę NBP, choć według analityków różnica nie powinna przekraczać 0,2 – 0,3 pkt proc.?
Stawka WIBOR jest ustalana na podstawie ofert 14 banków, które deklarują, po jakiej stopie pożyczą pieniądze innym bankom. Od pewnego czasu wyróżniają się trzy banki, które zgłaszają podczas tej swoistej aukcji wyraźnie wyższe stawki WIBOR3M – to PKO BP, Millennium i BPH. Nie odstrasza ich nawet to, że są zobowiązane do przeprowadzenia transakcji po tych stawkach. – Mogą to zrobić, bo na rynku międzybankowym w grę wchodzą kwoty rzędu 10 czy 20 mln zł, a dzięki wyższej stawce WIBOR3M zwiększają się przychody z wielomiliardowych portfeli kredytowych – mówi zarządzający płynnością w jednym z banków.
Nienaturalnie wysokim WIBOR zainteresowało się także stowarzyszenie ACI, które nadzoruje ustalanie tej stawki na rynku. – Monitorujemy sytuację na bieżąco i pozostajemy w stałym kontakcie z regulatorami rynku. Co warte podkreślenia – żaden z banków uczestników nie złamał regulaminu stawki WIBOR. Jednocześnie do dnia dzisiejszego nie wpłynęła do nas żadna skarga dotycząca naruszenia regulaminu kwotowania stawek WIBOR – mówi ”Rz” Marcin Groniewski, członek zarządu ACI Polska.
Banki tłumaczą, że jednym z czynników, które uzasadniają utrzymywanie wysokiego WIBOR3M, jest urealnienie kosztu finansowania. – Nie pożycza się nadal pieniędzy na dłużej niż dwa tygodnie. W tej sytuacji podstawowym źródłem finansowania są depozyty firm i ludności. A tu konkurencja wymusza oferowanie wysokiego oprocentowania – mówi jeden z bankowców. – Aby sytuacja się zmieniła, musiałoby dojść do wyhamowania akcji kredytowej. Pomogłoby też trwałe umocnienie złotego, które zmniejszyłoby wartość portfela kredytów walutowych – dodaje Jakub Borowski, główny ekonomista Invest Banku.
[ramka][b]Oprocentowanie kredytów w walutach[/b]
Kredyty walutowe we frankach szwajcarskich oraz euro mają dużo niższe oprocentowanie niż złotowe ze względu na niższe stopy procentowe. Stawka LIBOR, na której oparte są pożyczki we frankach, wynosi obecne 0,4 proc., a stopa Euroibor, według której banki wyliczają oprocentowanie kredytów udzielanych we wspólnej walucie, spadła do poziomu 1,07 proc. Jednak osłabienie złotego na przełomie roku pokazało, że kredyty walutowe są dużo bardziej ryzykowne. Dodatkowo banki zaostrzyły kryteria ich udzielania w znacznie wyższym stopniu niż w przypadku pożyczek w rodzimej walucie, a większość wycofała z oferty kredyty we frankach szwajcarskich (obecnie udziela ich osiem instytucji). Marże wliczone w ich oprocentowanie są wyższe niż w przypadku kredytów w złotych, dla kredytów we frankach wynoszą średnio 3,75 proc., a dla euro 3,6 proc.