Rachunki oszczędnościowe proponują dziś niemal wszystkie banki. Jest to wygodna forma gromadzenia środków, bo zapewnia dużą elastyczność. Wpłat na rachunek można dokonywać dowolnie często bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów. Natomiast bezprowizyjne wypłaty są najczęściej ograniczone do jednej miesięcznie. Każda kolejna kosztuje zwykle 5 – 10 zł. W niektórych bankach wysokość opłaty zależy od sposobu, w jaki została wydana dyspozycja. Najtańsze są zlecenia składane przez Internet.
Obecnie banki proponują znacznie niższe oprocentowanie rachunków oszczędnościowych niż kilka miesięcy temu. Gdy stawka wynosi 5 proc. w skali roku, propozycję trzeba uznać za naprawdę dobrą.
Rekord należy do Banku Pocztowego, w którego cenniku pojawia się 7,5 proc. Jednak aby tyle dostać, trzeba zawrzeć z bankiem transakcje wiązaną; nie tylko powierzyć mu oszczędności, ale też często płacić kartą.
Równie popularnym elementem oferty banków jest sprzedaż jednostek funduszy inwestycyjnych. Zwykle są to jednak tylko produkty jednego towarzystwa – albo powiązanego z bankiem kapitałowo, albo współpracującego z nim. Niestety, posiadanie rachunku bankowego to zbyt mało, by bez opłaty dystrybucyjnej kupić jednostki funduszy zarządzanych przez towarzystwa (TFI) należące do tej samej grupy. Poza nielicznymi wyjątkami opłaty są znoszone lub zmniejszane tylko podczas okresowych promocji.
[wyimek]5 proc. - takie oprocentowanie konta oszczędnościowego należy do atrakcyjnych[/wyimek]