Pozycja przedsiębiorcy na liście najbardziej prestiżowych, w opinii Polaków, zawodów nie zmieniła się przez ostatnie trzy lata, które upłynęły od poprzedniego badania „Rz”. Nadal najwyżej ceniony jest prezes lub dyrektor dużej firmy oraz właściciele takich przedsiębiorstw (piąta i szósta lokata). Biznesmen, o którym często piszą media, ma znacznie słabszą, bo 12. pozycję, lokując się za przedstawicielami samorządów i nauczycielami. Więcej sympatii (o 8 pkt proc.) zyskał właściciel małej firmy lub warsztatu.
Największy sukces wyrażony awansem na liście najbardziej uznanych profesji w Polsce odniósł inżynier. Zawód ten awansował z szóstego na trzecie miejsce. Dziś aż 65 proc. Polaków obdarza inżyniera poważaniem, podczas gdy przed trzema laty było to niewiele ponad połowa badanych.
– Sam pamiętam, jak inżynier malował mi mieszkanie w końcu lat 90., bo nie mógł znaleźć pracy – wspomina Jacek Kucharczyk z Instytutu Spraw Publicznych. – A teraz, przy inwestycjach i rozwoju infrastruktury w Polsce inżynierowie nie mają już z pracą problemu.
O tym, że zawód inżyniera powraca do łask, pokazuje też raport z ostatniego naboru na uczelnie. Z podsumowania Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego wynika, że coraz więcej studentów rozpoczyna naukę na kierunkach inżynierskich. Po raz pierwszy od lat w pierwszej piątce najchętniej wybieranych kierunków studiów znalazło się budownictwo. W dwudziestce najpopularniejszych specjalności są też biotechnologia, ochrona środowiska, budowa maszyn oraz zarządzanie i inżynieria produkcji.
Największym przegranym rankingu najbardziej prestiżowych zawodów są członkowie kierownictwa dużych firm (prezesi, dyrektorzy). Spadli z czwartej na szóstą lokatę.