Rynki wschodzące, które na początku ubiegłego tygodnia rosły na fali doniesień o uwolnieniu kursu juana, pod koniec tygodnia wytraciły impet. Zaszkodziły wieści z krajów rozwiniętych. Indeks rynków wschodzących w ubiegłym tygodniu wspiął się do najwyższego poziomu od połowy maja tego roku. Ale w okolicach 980 pkt napotkał silną barierę, przy której popyt wytracił swój impet.
Jedyną giełdą, która oparła się spadkom, była giełda w Szanghaju. Uwzględniając zmiany notowań dolara, indeks tego rynku zyskał ponad 2 proc. Tak dobrego tygodnia nie było na tamtejszej giełdzie od końca maja. Warto zwrócić uwagę, że na chińskiej giełdzie wyraźnie maleją obroty. W ubiegłym tygodniu aktywność inwestorów mierzona tym wskaźnikiem spadła do najniższego poziomu od przeszło roku.
Spadkowa tendencja, która została powstrzymana pod koniec maja, od tamtego czasu już się nie pogłębia. Część analityków uważa, że teoretycznie stwarza to szansę na powrót kupujących, zwłaszcza że od początku roku akcje potaniały o ponad 20 proc., co plasuje chiński parkiet wśród najgorszych na świecie. jednocześnie niska aktywność to efekt nadchodzącej oferty Agricultural Bank of China wartej 23 mld dolarów (największe IPO w historii). Ale po ofercie, która ma ruszyć w ciągu najbliższych dni, pieniądze niekoniecznie muszą wrócić na rynek wtórny. Eksperci zwracają uwagę, że cały czas rynek obawia się, że chiński bank centralny schłodzi gospodarkę zbyt mocno, zacieśniając politykę pieniężną za szybko.
Na drugim biegunie znalazł się rynek rumuński. Indeks giełdy w Bukareszcie stracił w ciągu tygodnia ponad 6 proc. W piątek Trybunał Konstytucyjny tego kraju odrzucił pakiet rządowych reform, które miały na celu zmniejszenie deficytu. To z kolei było warunkiem udzielenia pomocy przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy w wysokości 2 mld euro.
Dochodzą do tego obawy o kraje rozwinięte. Ostatnie słabe dane na temat stanu amerykańskiego rynku nieruchomości, niższy niż szacowano wzrost gospodarczy w pierwszym kwartale w USA, czy ponownie rosnące koszty ubezpieczenia greckiego długu mogą ograniczać popyt na ryzykowne aktywa w tym tygodniu.