Kryzys finansowy 2008 roku zmusił rządy do szybkiego uchwalenia solidnych gwarancji depozytów, aby powstrzymać klientów przed wycofywaniem pieniędzy z banków. Unijne rządy uzgodniły wtedy, że każdy deponent będzie miał w banku gwarantowany zwrot oszczędności do kwoty 50 tys. euro w ciągu 42 dni. Teraz Bruksela podwaja stawkę do 100 tys. euro, co było już wstępnie zapowiedziane w 2008 roku. Propozycja KE przewiduje też szybszą wypłatę pieniędzy, w ciągu maksimum tygodnia. – Europejscy konsumenci potrzebują pewności, że ich oszczędności, inwestycje lub polisy ubezpieczeniowe są chronione w całej Europie – powiedział wczoraj Michel Barnier, komisarz rynku wewnętrznego, który przygotował projekt zmian. Trafiły już one do unijnej rady ministrów i Parlamentu Europejskiego. Mogą wejść w życie w 2012 i 2013 roku.
Limit 100 tys. euro oznaczać będzie, że 95 proc. klientów banków w UE będzie miało gwarantowanych całość swoich bankowych oszczędności. Ma zostać także uproszczona procedura, poczynając od jasnych formularzy określających prawa klienta, na obowiązku wypłaty pieniędzy w systemie narodowym, niezależnie od miejsca ulokowania pieniędzy kończąc. Jeśli więc Polak będzie miał oszczędności w greckim banku, to w razie jego upadku dostanie zwrot pieniędzy z polskiemu systemu. A potem polska instytucja ściągnie należności od greckiego funduszu gwarancyjnego.
Komisja chce też lepiej chronić inwestorów. Już teraz istnieje w UE 39 systemów zapewniających wypłaty klientom funduszy inwestycyjnych, które dopuściły się oszustw. Obecnie najniższa kwota rekompensaty wynosi 20 tys. euro, ma być podniesiona do 50 tys. euro. Procedury wypłat pieniędzy też mają być uproszczone.
O ile klienci banków i funduszy są częściowo chronieni we wszystkich państwach UE, o tyle posiadacze polis ubezpieczeniowych tylko w 12 z 27. KE proponuje na razie wprowadzenie gwarancji we wszystkich 27 państwach.