Najpopularniejsze wśród oszczędzających papiery dwuletnie w dalszym ciągu oprocentowane będę 4 proc. w skali roku, co oznacza, że po ich odkupie liczyć można na odsetki rzędu 8,16 zł od jednego papieru o nominalnej wartości 100 zł (wyliczenie te uwzględnia kapitalizację odsetek po roku).
Indeksowane inflacją obligacje czteroletnie dadzą 4,5 proc. po pierwszym roku oszczędzania, „dziesięciolatki” – 5,25 proc. MF oferować będzie w dalszym ciągu sierpniową serię papierów trzyletnich, których oprocentowanie zależeć będzie od stawki WIBOR 6M. Kupon na pierwsze sześć miesięcy oszczędzania ustalony został na 3,79 proc. w skali roku.
Resort nie zdecydował się jeszcze podwyższyć poziomu wypłacanych odsetek. Ekonomiści coraz częściej uwzględniają jednak możliwość podwyżek stóp procentowych jeszcze w tym roku, co zwiększyć może konkurencyjność lokat bankowych. Inwestorzy, którzy rozmyślą się już po zakupieniu obligacji i będą chcieli je spieniężyć, mogą przedstawić je do przedterminowego wykupu (możliwości takiej nie ma tylko w przypadku „trzylatek”, które są przedmiotem obrotu giełdowego). Wówczas od należnych odsetek od każdego papieru potrącana jest złotówka.
Ministerstwo zaprezentowało także kalendarz przetargów na rynku „hurtowym”, na których nabywcami papierów skarbowych są banki i fundusze. Zgodnie z nim, podaż obligacji na trzy wrześniowe aukcje sięgnie 5,5-11 mld zł. Już jutro MF zaoferuje zerokuponowe „dwulatki za 2,5-4 mld zł. Za tydzień odbędzie się aukcja „pięciolatkek” (podaż ustalono na 1,5-3 mld zł), a za dwa tygodnie – „dziesięciolatek” (również 1,5-3 mld zł). Oprócz tego, resort zorganizuje dwa przetargi bonów skarbowych. Podaż na każdy z nich ustalono na 0,5-1 mld zł.