Urząd uznał, że korzyści z pastylek cladribine są mniejsze, niż ryzyko związane z ich zażywaniem. Zwrócił uwagę na przypadki limfopenii, braku pewnego rodzaju białych krwinek, a także na groźbę raka. Szef pionu farmaceutycznego Mercka Elmar Schnee wyjaśnił, że w obu przypadkach związek testowanego leku z tymi przypadkami był znikomy, do pominięcia w statystyce, ale panuje teraz tendencja nie tylko w Europie, do dużego wyczulenia takich urzędów na zagrożenia. Oznacza to, że pacjentów pozbawia się możliwości bardzo dobrej kuracji. Merck zamierza wystąpić o ponowną ocenę leku.

Według analityka Carstena Kunolda zgoda w Europie na ten lek jest teraz mało prawdopodobna, bo Bruksela zwykle kieruje się opinią urzędu przy zatwierdzaniu leków na rynek europejski.