Polska Izba Ubezpieczeń i Polskie Towarzystwo Medycyny Ubezpieczeniowej rozpoczną pracę nad stworzeniem podmiotu zarządzającego rehabilitacją klientów towarzystw ubezpieczeniowych, którzy zostali poszkodowani w wypadkach – dowiedziała się „Rz”. Ma to przynieść oszczędności firmom ubezpieczeniowym.

Muszą one wypłacać z tytułu szkód osobowych coraz większe kwoty. – W tym roku ich wartość zwiększy się o 40 proc. W ubiegłym poszła w górę o 30 proc. – wylicza Danuta Gołaszewska, dyrektor zarządzająca Allianz Polska Services.

Jest to spowodowane głównie zróżnicowanym orzecznictwem sądów oraz wprowadzeniem do polskiego prawa w 2008 r. instytucji zadośćuczynienia po stracie bliskiej osoby. – Wyroki dotyczące szkód osobowych czasem przekraczają 1 mln zł – przyznaje Magdalena Barcicka, wiceprezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Rosną też koszty leczenia oraz rent. Skutkiem wzrostu wartości odszkodowań jest pogarszanie się wyników ubezpieczycieli.

W Niemczech zastosowanie rozwiązania, nad którym prace rozpoczną PIU i PTMU, przyniosło towarzystwom wielkie oszczędności. – Pomogło prowadzić na masową skalę rehabilitację osób poszkodowanych w wypadkach. Firmy zaczęły wspierać ofiary w powrocie do normalnego życia i znalezieniu pracy, z sukcesem w 65 proc. przypadków. Dzięki temu ubezpieczyciele mogli rozwiązać część rezerw na renty – wyjaśnia Krzysztof Grzyliński, prezes Gen RE Warsaw.

Grzyliński twierdzi, że PTMU i PIU spróbują opracować standardy orzecznicze dla szkód osobowych, które mogłyby ujednolicić wartość odszkodowań przyznawanych przez sądy w przypadkach podobnych szkód.