W przyjętym przez rząd projekcie ustawy o naziemnej telewizji cyfrowej na kampanię informacyjno-edukacyjną, która ma przygotować Polaków do całej zmiany technologicznej, na ten rok zaplanowano 1,1 mln zł. W 2012 roku wydatki sięgną 5,9 mln zł, a w 2013 roku 1,1 mln zł. Łącznie: 8,1 mln zł. Zdaniem branży mediowej to mało, i to mimo że najwięksi nadawcy (TVP, TVN, Polsat, TV Puls i TV4) będą nadawać informacyjne spoty i audycje na własny koszt. – Rząd musi sobie zdać sprawę z tego, że przeznaczenie na ten cel tak małej sumy teraz oznacza większe inwestycje w dekodery potrzebne do odbioru cyfrowego sygnału potem. Dlatego, myśląc kategoriami wyłącznie ekonomicznymi, mam nadzieję, że ta kwota zostanie jednak zwiększona – zauważa Dariusz Dąbski, właściciel i prezes TV Puls.
Zdaniem Tomasza Tęczy z domu mediowego SPC House of Media wiele zależy od tego, czy pozostałe media potraktowałyby takie zlecenie jak kampanię społeczną i oferowałyby większe niż zazwyczaj rabaty. – Do porządnej kampanii informacyjnej można by się zabrać, mając na taki cel kilkanaście milionów złotych – uważa.
Resort infrastruktury planuje nie tylko działania w mediach, ale też stworzenie bezpłatnej infolinii. Działa już też portal http://cyfryzacja.gov.pl/. Zdaniem Tęczy przy takim zadaniu warto też pomyśleć o mniej standardowych działaniach.
– Bardzo dobrze poprowadzona była np. kampania w czasie denominacji złotego, w którą włączył się m.in. Caritas – mówi. W innych państwach oprócz reklam i audycji informacyjnych organizowane były np. akcje informacyjne w szkołach, bo często to dzieci przejmują inicjatywę, gdy rodzice nie radzą sobie z jakąś technologią.