Zakupu jego jednostek nie polecamy osobom oczekującym szybkiego zysku. Ostrzegamy też, że okresowe straty związane z inwestycją mogą poważnie uszczuplić wyłożony kapitał.
Zarządzający funduszem obok akcji w regionie lokuje także środki w akcje spółek rosyjskich (ale udział podmiotów z siedzibą w Rosji rzadko przekracza 5 proc. aktywów). Z jednej strony różnicuje to inwestycje pod kątem geograficznym, z drugiej zaś może wpływać na okresowy wzrost zmienności notowań.
Fundusz zarządza niskimi kapitałami (27,2 mln zł na koniec maja 2011 r.). Teoretycznie powinno to zwiększać jego możliwości inwestycyjne. Można by się spodziewać, że w jego portfelu znajduje się dużo mniejszych przedsiębiorstw. Jednak w praktyce zarządzający korzysta z takiej możliwości tylko w niewielkim stopniu.
Długoterminowe wyniki są umiarkowanie satysfakcjonujące. Fundusz zachowuje się dużo lepiej niż rynek w czasie hossy, ale w okresach dekoniunktury jego rezultaty są wyraźnie gorsze od osiąganych przez konkurencję. Licząc od momentu powstania, wynik jest słabszy od średniego w grupie o 8 pkt proc. Jest to efekt wysokiej wrażliwości ceny jednostki na zmiany na giełdowych parkietach.
Stopy zwrotu funduszu w bieżącym roku są zdecydowanie gorsze z powodu niekorzystnej sytuacji na giełdzie tureckiej oraz spadku kursu Weinerberger AG (największy w portfelu). Ale w całym cyklu koniunkturalnym zarządzający powinni osiągnąć dobre wyniki na tle konkurencji.