Komisja Nadzoru Finansowego sprawdziła zaangażowanie banków wobec gospodarstw domowych z tytułu kredytów mieszkaniowych. Skierowała do nich ankietę, na którą odpowiedziały wszystkie badane banki komercyjne i oddziały instytucji kredytowych. W sumie było to 37 instytucji. Uzyskane informacje nie dotyczą bieżącego roku.
Z badania KNF wynika, że na koniec grudnia 2010 w portfelach banków znajdowało się ponad 1,5 mln umów kredytowych, mieszkaniowych dla gospodarstw domowych, z tego prawie 718 tys. walutowych, głównie we franku szwajcarskim (621,7 tys.).
Ich wartość na 31 grudnia 2010 wyniosła 266,8 mld zł, z tego 63,4 proc. stanowiły kredyty walutowe o wartości 169,1 mld zł (nominowane we frankach to 88 proc. o wartości 148,4 mld zł). Co ciekawe, kredyty w walucie obcej są spłacane lepiej niż złotówkowe. Stanowią one 36,7 proc. (11,1 tys.) kredytów opóźnionych w spłacie.
Liczba umów kredytowych zaklasyfikowanych do kategorii zagrożonych lub ze stwierdzoną utratą wartości wynosiła na koniec grudnia 26,8 tys. - czyli 1,8 proc. wszystkich (ich wolumen wyniósł 5,1 mld zł). Najwięcej złych kredytów (7,2 tys.) zostało uruchomionych w 2004 i wcześniej, oraz w roku 2007. Przy czym dane nadzoru bankowego wskazują na to, że jakość kredytów złotowych i walutowych jest zbliżona, a statystycznie wysoki udział kredytów zagrożonych w portfelu kredytów złotowych wynika z przewalutowania części zagrożonych kredytów walutowych na złote.
W portfelach ankietowanych banków na koniec 2010 r. znajdowało się 6,5 tys. kredytów przewalutowanych z walutowych na złotowe (o łącznej wartości 1,1 mld zł) oraz 10,4 tys. kredytów przewalutowanych ze złotowych na walutowe (o łącznej wartości 2,8 mld zł).