W Grecji rozpoczęła się właśnie nowa fala strajków. Taksówkarze zastanawiają się jeszcze czy swojego protestu nie przedłużyć na sobotę po tym, jak rząd odmówił ustępstw i zapowiedział, że licencję na przewozy taksówkowe może mieć każdy, kto ma zawodowe prawo jazdy, odpowiednie zaświadczenia lekarskie, biegłe mówi po grecku nie był karany i jest w stanie zapłacić za licencję 15- 30 tys. euro, bo tyle ma kosztować pozwolenie na uruchomienie taksówkowego biznesu. Jeśli zostanie w najbliższych dniach przegłosowania odpowiednia ustawa, a rząd zobowiązał się do jej przygotowania pod naciskiem MFW, Europejskiego Banku Centralnego o Komisji Europejskiej, to pierwsze nowe licencje zostaną wydane jeszcze w tym roku.
Dotychczas na czarnym rynku taksówkarze mogli bez kłopoty sprzedawać licencje nawet po 300 tys. euro, bo było ich tak mało. Ale teraz strajkujący twierdzą, że taksówek na rynku jest zbyt dużo i przeciwko liberalizacji rynku strajkowali już latem przez ponad 2 tygodnie.
Przez dwa dni — w poniedziałek i wtorek w przyszłym tygodniu pracy odmówili śmieciarze. Oni z kolei domagają się przywrócenia do pracy kolegów zatrudnionych na umowach czasowych, które wygasły. Natomiast lekarze nie zamierzają przyjmować pacjentów, ponieważ nie zgadzają się na wprowadzenie oszczędności w służbie zdrowia. Przedstawiciele resortu nie byli w stanie powiedzieć we czwartek rano czy protestować będą tylko pracownicy państwowej służby zdrowia, czy w geście solidarności z nimi również sektor prywatny. Reforma służby zdrowia spowodowała między innymi zamrożenie zatrudnienia w państwowych lecznicach i szpitalach, a braki w personelu mają być uzupełniane przez chętnych z sektora prywatnego, którzy pracowaliby tam po jednym dniu w tygodniu.
12 i 13 września do pracy nie przyjdą także celnicy Ma to być strajk ostrzegawczy i może być powtarzany kilkakrotnie aż do strajku bezterminowego. W tym przypadku pracownicy służby celnej domagają się wyłączenia ich branży z oszczędności które dotknęły pracowników administracji państwowej i zagwarantowania dotychczasowych płac. Pogróżki celników są szczególnie groźne, ponieważ grożą brakami na rynku, ale i również ograniczeniem wpływów do budżetu z tytułu ceł, a także gigantycznymi zatorami w portach, na drogach i lotniskach. Na 22 września protest zapowiadają nauczyciele
Zapowiedź przyspieszenia reform zgodnie z zaleceniami MFW/EBC i KE, a zwłaszcza zapowiedź wykonania planowanych dochodów z prywatyzacji są również powodem zapowiedzianych na najbliższy weekend demonstracji studentów, którzy zamierzają wyjść na ulice Aten i Salonik w najbliższy weekend. Ze swojej strony wiceprzewodniczący związku zawodowego pracowników sektora publicznego ADEDY, Elias Vretakos nazwał cięcia zatrudnienia w administracji państwowej (do końca roku pracę ma stracić 15 tys. osób) pogromem, prywatyzację — wyprzedażą majątku Niemcom. Tyle, że niemieccy przedsiębiorcy są gotowi rozważyć inwestycje w Grecji jedynie w strefach specjalnych, gdzie nie obowiązuje greckie prawo pracy.