Ile trzeba czekać na kredyt hipoteczny

Czas potrzebny na pełne rozpatrzenie wniosku kredytowego to zwykle kilka – kilkanaście dni. Tak jest w prostej sytuacji, gdy stan prawny kupowanego mieszkania nie budzi wątpliwości, a kredytobiorca uzyskuje dochody z pracy na etacie

Publikacja: 29.09.2011 01:13

Ile trzeba czekać na kredyt hipoteczny

Foto: Bloomberg

Klienci ubiegający się o kredyt hipoteczny zwracają uwagę przede wszystkim na to, ile on kosztuje. Czas oczekiwania na rozpatrzenie wniosku też ma znaczenie, ale zwykle mniejsze.

Coraz częstszą praktyką, stosowaną zwłaszcza przez osoby korzystające z pośrednictwa doradców kredytowych, jest aplikowanie o pożyczkę do kilku banków. Klient określa, jak długo może czekać na pieniądze i po tym czasie wybiera najkorzystniejszą ofertę spośród tych, które zostały mu przedstawione.

Z takim oczekiwaniem nie wiąże się żadne ryzyko. Pierwsza pozytywna odpowiedź już daje gwarancję, że kredyt na pewno się dostanie. Nie trzeba się też obawiać, że przez wydłużone oczekiwanie przepadnie okazja wypatrzona na rynku mieszkaniowym. Prawdziwe okazje padają łupem tych, którzy są w stanie zapłacić za dom lub mieszkanie gotówką. Kupującym na kredyt pozostają oferty nieodbiegające znacznie od średniej rynkowej.

W zasadzie czas potrzebny bankowi do przeanalizowania wniosku kredytowego i podjęcia ostatecznej decyzji nie jest aż tak ważny; obecnie na rynku mieszkaniowym i tak rządzą kupujący. Dlatego klienci są gotowi zaakceptować dłuższą o kilka dni procedurę kredytową, jeśli dzięki temu przez najbliższe 20 czy 25 lat będą spłacać tańszy kredyt.

Nie ma już kolejek

Czas oczekiwania na decyzję kredytową zależy nie tylko od sprawności procedur opracowanych przez bank. W szczycie sprzedaży kredytów hipotecznych, a więc trzy i cztery lata temu, czas potrzebny do przetworzenia wniosku wydłużał się z powodu przeciążenia pracowników banków. Gdy któraś z instytucji przyciągała klientów wyjątkowo dogodnymi warunkami: ceną kredytu lub bardziej liberalnym sposobem liczenia zdolności kredytowej, napływ wniosków od setek klientów kompletnie paraliżował jej pracę. W efekcie na kredyt trzeba było czekać nawet kilka tygodni.

Teraz zasady liczenia zdolności kredytowej mocno się ujednoliciły. To efekt działań Komisji Nadzoru Finansowego. Sztywno określiła ona, jaki procent dochodów kredytobiorcy może być przeznaczony na spłatę zobowiązań wobec banków. Konkurowanie maksymalną dostępną kwotą kredytu jest więc mocno utrudnione. Jeśli dwa banki wyliczą temu samemu klientowi dwie różniące się kwoty, wynika to głównie ze zróżnicowania cen kredytów.

Kolejki w bankach zdarzają się rzadziej niż kiedyś jeszcze z jednego powodu – zmniejszyła się ogólna sprzedaż kredytów hipotecznych. Od wiosny 2010 r. banki podpisują kwartalnie około 60 tys. nowych umów. Tymczasem w szczycie sprzedaży, a więc w drugim i trzecim kwartale 2007 r., a także w drugim i trzecim kwartale 2008 r., przyrosty przekraczały 80 tys. umów.

W najbliższych miesiącach wartości te raczej nie zbliżą się do rekordowych poziomów. Główna przyczyna to zmiana zasad obowiązujących w programie „Rodzina na swoim". Zmiany te drastycznie zmniejszyły atrakcyjność kredytów (do tej pory mniej więcej co czwarty udzielany kredyt hipoteczny korzystał z rządowego wsparcia).

Braki w dokumentacji

– Rynek zmienił się i dojrzał na tyle, że wydłużenie obsługi z powodu nawału wniosków trafiających do jednego banku już się raczej nie zdarza – mówi Robert Kachnowicz, zarządzający siecią sprzedaży pośrednika kredytowego Aspiro.

Banki pytane o czas potrzebny na pełne rozpatrzenie wniosku kredytowego zwykle mówią o kilku – kilkunastu dniach (patrz ramka). Trzeba jednak pamiętać, że są to tylko przybliżone wartości wyliczone przy założeniu, że przypadek klienta jest stosunkowo prosty. A więc np. sytuacja prawna kupowanego domu czy mieszkania nie budzi żadnych wątpliwości, a kredytobiorca osiąga dochody z typowego źródła, np. z pracy na etacie. Im bardziej przypadek klienta odbiega od typowego, tym większe jest ryzyko, że wydłuży się czas podejmowania decyzji kredytowej.

– Źródłem kłopotów są przede wszystkim rozmaite braki w dokumentacji. Przy kredytach na zakup niektórych nieruchomości wymagane są nietypowe dokumenty, np. potwierdzenie prawa do korzystania z drogi dojazdowej. Zdarzają się pomyłki w dokumentach niezawinione ani przez bank, ani przez kredytobiorcę. Bywa, że w księdze wieczystej nieruchomości niewłaściwie określone jest przeznaczenie terenu. Przed udzieleniem kredytu takie błędy muszą zostać sprostowane – mówi Robert Kachnowicz. – Przyczyną opóźnienia może być też to, że klient we wniosku kredytowym poda nieco inną kwotę zarobków, niż została wpisana w zaświadczeniu z zakładu pracy. Takie lub podobne błędy powodują, że podawanego przez bank wzorcowego czasu przyznania kredytu nie da się uzyskać.

Kłopotliwy kurs franka

Miarą sprawności banku udzielającego kredytu hipotecznego jest czas, jaki upływa od złożenia przez klienta kompletnego wniosku kredytowego do chwili, gdy zostanie podjęta decyzja kredytowa. Jednak z punktu widzenia klienta uzyskanie kredytu to tylko jedna z części większego procesu, jakim jest zakup nieruchomości za pieniądze pożyczone w banku. Cała ta operacja trwa oczywiście zdecydowanie dłużej.

– Od wysłania wniosku kredytowego do momentu, gdy bank przekazuje informację o decyzji kredytowej, zwykle mija od 7 do 14 dni. Natomiast cały proces zakupu nieruchomości na kredyt, liczony od pierwszego spotkania klienta z doradcą do podpisania aktu notarialnego nabycia nieruchomości i wypłaty kredytu, zajmuje najczęściej 30 – 60 dni. Dlatego rekomendujemy kupującym, by w umowach przedwstępnych podawali 60-dniowy termin potrzebny na uzyskanie kredytu – mówi Piotr Filip, dyrektor Metrofinance, komórki kredytowej w biurze nieruchomości Metrohouse & Partnerzy.

Na półtora miesiąca szacuje czas potrzebny na uzyskanie i uruchomienie kredytu hipotecznego Krzysztof Olszewski, rzecznik prasowy firmy deweloperskiej Polnord.

– Podpisaliśmy z kilkoma bankami umowy o obsługę kredytową naszych klientów. Dzięki temu, że banki nie muszą weryfikować nas jako dewelopera, wydatnie skraca się czas oczekiwania na kredyt. Generalnie można powiedzieć, że wszyscy nasi klienci, nie tylko ci korzystający z usług rekomendowanych banków, otrzymują pieniądze w ciągu półtora miesiąca od podpisania z nami umowy. Zdarza się także, że niektórym klientom udaje się domknąć sprawę nawet w ciągu trzech tygodni – tłumaczy Krzysztof Olszewski.

Rzecznik Polnordu zwraca uwagę, że na wydłużenie procedur kredytowych może wpływać sytuacja finansowa klientów. Niekiedy, by zwiększyć zdolność kredytową, muszą zrezygnować z karty kredytowej lub spłacić zaciągnięty wcześniej kredyt konsumpcyjny. To automatycznie wydłuża czas rozpatrywania wniosku o kredyt hipoteczny. Bywa też, że transakcja opóźnia się z winy sprzedającego.

– Ostatnio dużo utrudnień wydłużających proces pojawiało się przy sprzedaży nieruchomości obciążonych kredytem we frankach szwajcarskich. Gdy kurs tej waluty wzrastał, zwiększało się też zadłużenie sprzedających. Dlatego starali się opóźniać transakcję, licząc na niższy kurs. Takie problemy nasiliły się, gdy frank kosztował ponad 4 zł – mówi Piotr Filip.

Partnerem cyklu „Poradnik finansowy" jest Kredyt Bank

Decyzja to jeszcze nie kredyt

- Od trzech do 12 dni zabiera przetworzenie typowego wniosku o kredyt hipoteczny i wydanie decyzji kredytowej – wynika z ankiety Rz.

- Od trzech do 10 dni roboczych trwa rozpatrzenie wniosku o kredyt hipoteczny w ING.

- MultiBank deklaruje, że typowym terminem jest pięć dni roboczych, jednak pod warunkiem, że wniosek jest kompletny i po decyzji nie wymaga uzupełnień.

- Także Kredyt Bank mówi o pięciu dniach roboczych potrzebnych do podjęcia decyzji kredytowej. Bank zastrzega jednak, że w niektórych przypadkach, aby doszło do podpisania umowy, klient musi spełnić dodatkowe warunki, np. uzupełnić dokumentację lub wnieść opłatę za wycenę nieruchomości. Gdy to zrobi, bank potrzebuje jeszcze około trzech dni roboczych na przygotowanie umowy.

- Również Millennium wyraźnie zaznacza, że podjęcie decyzji kredytowej nie jest równoznaczne z przygotowaniem umowy do podpisu. Decyzja, wydawana w ciągu pięciu dni roboczych od złożenia przez klienta kompletu dokumentów, może być związana ze spełnieniem dodatkowych warunków. Jeżeli ich nie ma, umowa jest przygotowywana razem z decyzją kredytową. Jednak, jak informuje biuro prasowe banku, takie sytuacje zdarzają się rzadko.

- W PKO BP wniosek kredytowy standardowo jest rozpatrywany do siedmiu dni.

- Bardziej ostrożny jest BGŻ, który podaje, że procedury te zajmują od siedmiu do 12 dni.

—pc

Agnieszka Nachyła - dyrektor Departamentu Marketingu Bankowości Hipotecznej Kredyt Banku

Większość dzisiejszych kredytobiorców to osoby aktywne zawodowo i ceniące swój czas. Nie bez powodu zatem krótki termin udzielenia kredytu mieszkaniowego należy do ważnych atutów oferty.

Sytuacja na rynku nieruchomości jest stabilna. Nabywcy z reguły bez pośpiechu podejmują decyzję. Niekiedy szukają okazji cenowych i optymalnych ofert nawet przez pół roku. Ale kiedy podpiszą już umowę przedwstępną, zależy im na jak najszybszym uzyskaniu kredytu. Chcą mieć pewność, że nic nie przeszkodzi w sfinalizowaniu transakcji. W obecnej sytuacji rynkowej otrzymanie pozytywnej decyzji nie musi się wiązać z długim oczekiwaniem. Na przykład w Kredyt Banku jest to tylko pięć dni.

Należy przy tym pamiętać, że jest to czas od złożenia kompletnego wniosku kredytowego do uzyskania wiążącej decyzji kredytowej. Na rynku możemy się bowiem spotkać z różnymi interpretacjami „czasu udzielenia kredytu". Należy więc sprawdzić, czy reklamowane przez bank zobowiązanie do wydania decyzji np. w 15 minut rzeczywiście oznacza uzyskanie w tym czasie finalnej decyzji o przyznaniu środków.

Warto też zaznaczyć, że to, czy przyznawanie kredytu przebiega szybko i bezkolizyjnie, zależy nie tylko od banku, sprawności procesu kredytowego, liczby dodatkowych warunków i wymaganych dokumentów. Znaczenie ma także szybkość reakcji klienta. Niekiedy się zdarza, że klienci opóźniają termin podpisania umowy kredytowej, gdyż np. w ostatniej chwili zastanawiają się nad rezygnacją z planowanej transakcji i wyborem innego mieszkania.

Po zawarciu umowy wypłata środków następuje szybko, w terminie wskazanym przez klienta. W Kredyt Banku są to jeden – dwa dni robocze od złożenia kompletnej dyspozycji wypłaty.

Klienci ubiegający się o kredyt hipoteczny zwracają uwagę przede wszystkim na to, ile on kosztuje. Czas oczekiwania na rozpatrzenie wniosku też ma znaczenie, ale zwykle mniejsze.

Coraz częstszą praktyką, stosowaną zwłaszcza przez osoby korzystające z pośrednictwa doradców kredytowych, jest aplikowanie o pożyczkę do kilku banków. Klient określa, jak długo może czekać na pieniądze i po tym czasie wybiera najkorzystniejszą ofertę spośród tych, które zostały mu przedstawione.

Pozostało 95% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy