Pierwszy kwartał przyniósł odwilż na rynku TFI – do funduszy znów zaczęły płynąć pieniądze. Wystarczy się jednak przyjrzeć bliżej strukturze wpłat, żeby zauważyć, że nie wszystkie instytucje czerpią w równym stopniu ze strumienia aktywów płynących do funduszy.
Pierwszy w rankingu, pod względem przewagi wpłat nad wypłatami, jest Skarbiec TFI, który pozyskał blisko 2 mld zł. – Większość tej kwoty pochodzi od jednego inwestora, którego udało nam się pozyskać do funduszu nieruchomości. Powodzeniem cieszyły się również nasze fundusze otwarte, przede wszystkim obligacji i pieniężne – mówi Piotr Bieńkuński, członek zarządu Skarbca.
Kolejne w zestawieniu – pomijając TFI PZU, które dobry bilans sprzedaży zawdzięcza przede wszystkim wpłatom swojej grupy kapitałowej – jest Copernicus Capital TFI, wyspecjalizowane w funduszach zamkniętych aktywów niepublicznych, tworzonych na zamówienie. – Ten kwartał rzeczywiście był rekordowy – przyznaje Marcin Billewicz, prezes Copernicusa.
W kolejnych miesiącach można oczekiwać dalszych napływów do funduszy tego typu. – W pierwszym kwartale podpisaliśmy rekordowo dużo umów o utworzenie takich funduszy. Efekty naszej pracy będą widoczne w napływach dopiero w drugim kwartale. W tym momencie aktywa właśnie wpływają do funduszy – przyznaje Aleksander Widera, wiceprezes Ipopema TFI.
Dopiero na czwartym miejscu, ze sprzedażą netto rzędu 0,6 mld zł, znalazło się TFI wyspecjalizowane w funduszach dla szerokiego grona odbiorców – Millennium TFI.