Stiglitz: trzeba będzie wesprzeć Niemcy

Pomoc dla Hiszpanii wspierająca jej banki nie zadziała, ponieważ rząd i jego wierzyciele będą de facto wzajemnie się wspomagać – przekonuje Noblista Joseph Stiglitz

Publikacja: 11.06.2012 15:17

Stiglitz: trzeba będzie wesprzeć Niemcy

Foto: Bloomberg

Stiglitz, laureat Nagrody Nobla z dziedziny ekonomii w 2001 r., jest zdania, że Unia Europejska do tej pory zrobiła za mało, a kierunek jej działań był zły, ponieważ surowe oszczędności zmniejszyły wzrost gospodarczy i zwiększyły zadłużenie.

W sobotę europejscy ministrowie finansów zatwierdzili plan pożyczenia Hiszpanii 100 mld euro, które mają dokapitalizować hiszpańskie banki mające problemy z płynnością finansową. Jest to znacznie większa suma od poprzednich szacunków, które oscylowały wokół 40 mld euro. Pomoc przynajmniej w pewnym stopniu zostanie przekazana bezpośrednio bankom, bez udziału Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Hiszpania nie chciała iść drogą Portugalii i Grecji, które za cenę pomocy musiały zrezygnować z części swojej suwerenności i wprowadziły wymagane oszczędności.

Gdyby przeprowadzono typowy bailout, dług Hiszpanii zwiększyłby się w stosunku do PKB kraju o 10 proc. z 68,5 proc. na koniec 2011 r. do niemal 80 proc. na końcu bieżącego roku. Utrudniłoby to rządowi hiszpańskiemu zapożyczanie się na rynku poprzez emisję obligacji, których i tak wysoka rentowność dodatkowo by wzrosła przekraczając barierę 7 proc.

– Hiszpański rząd wspomaga hiszpańskie banki, a hiszpańskie banki wspomagają hiszpański rząd. To ekonomia voodoo, to nie zadziała – powiedział Stiglitz jeszcze przed uzgodnieniem pomocy dla Hiszpanii. Zamiast tego, Europa powinna przyspieszyć dyskusje nad wspólnym systemem bankowym. – Nie ma możliwości, aby kurcząca się gospodarka mogła wrócić na ścieżkę wzrostu bez pomocy systemu europejskiego – uważa  były doradca ekonomiczny Billa Clintona.

– Budowanie zapór ogniowych nie pomoże, kiedy dolewa się oliwy do ognia. Trzeba stawić czoło faktycznemu problemowi, dlatego należy skupić się na przywróceniu wzrostu gospodarczego – uważa amerykański ekonomista.

Aby zwalczyć kryzys zadłużenia, Europa powinna stworzyć unię fiskalną, wzmocnić swoją walutę i pomóc Niemcom, które jako najbogatszy kraj Starego Kontynentu będą musiały w największym stopniu dźwigać koszt gwarantowania wspólnego długu i zapewniania środków na zwiększenie wydatków publicznych. – Niemcy wciąż powtarzają, że zwiększenie dyscypliny fiskalnej jest receptą, ale to kompletnie nietrafiona diagnoza – stwierdził Stiglitz.

Komentatorzy spodziewają się, że pod koniec czerwca Niemcy zaproponują plan przybliżający do stworzenia unii fiskalnej, ale Berlin sprzeciwia się przeciwko euroobligacjom. Niemcy uważają je za krótkoterminowe narzędzie, które będzie można odstawić kiedy tylko kraje zredukują swoje zadłużenie i deficyty.

– Euroobligacje są tylko jednym z instytucjonalnych środków, które mogą zadziałać, ale istnieją też inne, np. wspólny europejski skarbiec. Musi być sposób na zebranie pieniędzy w Europie na wypadek, gdyby trzeba było wesprzeć któreś ze słabszych państw mających problemy – uważa Stiglitz.

Krytycy dowodzą, że oszczędności pogłębiają europejski kryzys i zagrażają przyszłości wspólnej waluty. Przyszłotygodniowe greckie wybory parlamentarne mogą wynieść do władzy partie, które sprzeciwiają się surowym oszczędnościom będących warunkiem pomocy udzielonej przez UE i MFW, co zwiększa prawdopodobieństwo opuszczenia przez Grecję strefy euro.

– Niemcy będą musieli odpowiedzieć na pytania czy chcą ponosić koszty ewentualnego rozpadu strefy euro, czy jednak wolą płacić cenę za utrzymanie spójności europejskiej unii walutowej. Uważam, że koszt wynikający z rozpadu strefy euro będzie większy. Mam nadzieję, że Niemcy sobie to uświadomią – stwierdził Joseph Stiglitz.

Stiglitz, laureat Nagrody Nobla z dziedziny ekonomii w 2001 r., jest zdania, że Unia Europejska do tej pory zrobiła za mało, a kierunek jej działań był zły, ponieważ surowe oszczędności zmniejszyły wzrost gospodarczy i zwiększyły zadłużenie.

W sobotę europejscy ministrowie finansów zatwierdzili plan pożyczenia Hiszpanii 100 mld euro, które mają dokapitalizować hiszpańskie banki mające problemy z płynnością finansową. Jest to znacznie większa suma od poprzednich szacunków, które oscylowały wokół 40 mld euro. Pomoc przynajmniej w pewnym stopniu zostanie przekazana bezpośrednio bankom, bez udziału Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Hiszpania nie chciała iść drogą Portugalii i Grecji, które za cenę pomocy musiały zrezygnować z części swojej suwerenności i wprowadziły wymagane oszczędności.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy