Śledzą i wiedzą, czego potrzebujesz

Na bieżąco analizują transakcje klientów, a potem zgłaszają się do nich z konkretnymi ofertami.

Publikacja: 19.09.2013 02:01

Pani Maria od wielu lat ma rachunek w Pekao SA. – Wielokrotnie, gdy byłam w oddziale, proponowano mi kredyt w koncie, ale odmawiałam, bo to drogo wynosi – opowiada.

Na początku września chciała podjąć z bankomatu 500 zł. Okazało się, że nie ma tyle pieniędzy. Wzięła więc mniejszą sumę. – Kilka godzin później zadzwonił do mnie przedstawiciel banku i zaproponował kredyt w koncie. Czy Pekao śledzi transakcje klientów, by potem proponować im dodatkowe usługi? – pyta pani Maria.

Tomasz Bogusławski z tego banku nie odpowiada wprost na pytanie. Tłumaczy, że znając swojego klienta, bank może mu zaoferować produkt dopasowany do potrzeb.

– Bardzo istotne jest, aby proponować produkty rzeczywiście potrzebne. Klientowi z wysoką nadwyżką na rachunku pracownik banku może zaoferować produkty oszczędnościowe, w przypadku zaś regularnych wpływów i pojawiających się wydatków bank proponuje produkt kredytowy – twierdzi Tomasz Bogusławski.

Dodaje, że klient, podpisując umowę dotyczącą prowadzenia rachunku, może wyrazić zgodę na otrzymywanie propozycji marketingowych. Oczywiście może ją potem w każdej chwili wycofać, podpisując specjalne oświadczenie. Bank nie dzwoni do klientów, którzy nie wyrazili zgody na otrzymywanie informacji marketingowych.

Czy inne banki analizują na bieżąco transakcje klientów? Aneta Styrnik-Chaber z PKO BP mówi, że dzięki nowoczesnym narzędziom analitycznym bank może dynamicznie reagować na potrzeby klientów. Doradca, mając informacje o działaniach posiadacza rachunku, może skierować do niego odpowiednią propozycję.

Joanna Majer-Skorupa z ING Banku Śląskiego przyznaje, że bank stale analizuje zachowania klientów. – Gdy zauważymy np. że posiadacz rachunku chce podjąć więcej gotówki, niż ma na koncie, to zwykle maksymalnie w ciągu tygodnia wysyłamy mu SMS z ofertą pożyczki bądź limitu w rachunku – twierdzi. Bank pracuje nad wprowadzeniem narzędzi, które pozwolą komunikować się z klientami w zależności od ich zachowania w czasie rzeczywistym.

Eurobank na razie nie śledzi zachowań klientów, ale niewykluczone, że będzie tak robił w przyszłości. – Dopasowywanie ofert do potrzeb klienta i aktywne ich proponowanie osobom, które wyrażą na to zgodę, jest naturalnym kierunkiem rozwoju banków i innych firm, którym zależy na długofalowej współpracy z klientem – przekonuje Anna Kula z Eurobanku.

Pani Maria od wielu lat ma rachunek w Pekao SA. – Wielokrotnie, gdy byłam w oddziale, proponowano mi kredyt w koncie, ale odmawiałam, bo to drogo wynosi – opowiada.

Na początku września chciała podjąć z bankomatu 500 zł. Okazało się, że nie ma tyle pieniędzy. Wzięła więc mniejszą sumę. – Kilka godzin później zadzwonił do mnie przedstawiciel banku i zaproponował kredyt w koncie. Czy Pekao śledzi transakcje klientów, by potem proponować im dodatkowe usługi? – pyta pani Maria.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy