Spośród realnych debiutantów warto wspomnieć o internetowym kantorze Cinkciarz, który ocenił swoje obroty na ponad 7 mld zł, co dało mu wysoką 31. pozycję.
Prawdziwych debiutantów znajdziemy sporo w ostatniej setce naszego zestawienia.
Niepodawanie danych to w dalszym ciągu problem – na potrzeby tej edycji nie przysłały ich handlowe Tesco, Ruch, Kaufland, Grupa Muszkieterów, prowadząca sieci Intermarche oraz Bricomarche. Wymieniać można jeszcze długo – w niektórych przypadkach postanowiliśmy wyniki firm oszacować.
Eksporterzy pokazują siłę
Przez lata motorem rozwoju polskiej gospodarki oraz główną składową dynamiki PKB była konsumpcja wewnętrzna. Jednak już co najmniej od 2011 r. widać coś innego – popyt wyhamował, ponieważ konsumenci, obawiając się np. utraty pracy, profilaktycznie zacisnęli pasa i zaczęli oszczędzać, w miarę możliwości odkładając poważniejsze wydatki na przyszłość. Widać to było po kłopotach rynku mieszkaniowego, ale również po obrotach sieci sprzedających materiały budowlane i sprzęt elektroniczny.
PKB pewnie znacząco by w tej sytuacji spadło, gdyby roli koła zamachowego nie przejął eksport. 2013 był kolejnym rokiem utrzymywania się tego trendu – jak podał GUS, eksport wzrósł wtedy o 6,5 proc. w ujęciu rocznym, do 152,78 mld euro. Eksporterom pomaga choćby kurs złotego, ale również zainteresowanie polskimi towarami i przenoszenie na nasz rynek kolejnych zakładów, również budowa nowych.
W grupie firm wykazujących przychody ze sprzedaży zagranicznej jej udział wynosi średnio 30 proc. i jest tylko o 1 pkt proc. niższy niż przed rokiem. Wynik więc nadal doskonały i – co ważne – można się spodziewać jego poprawienia. Wskaźnik ten wzrósł z 18,2 proc. przed rokiem do 21,3 proc. obecnie w produkcji żywności. Polskie produkty podbijają kolejne rynki – nie tylko europejskie, ale także azjatyckie. Niestety, często są to produkty pod markami własnymi sieci handlowych, dlatego ostateczny nabywca, jeśli nie czyta dokładnie etykiet, może nie mieć świadomości, z jakiego kraju produkt kupił. Już 20 proc. przychodów sieci handlowych pochodzi z zagranicy – wiele firm wysyła polskie produkty do innych państw, w których działa ich sieć. Otwarcie mówi o tym Lidl – w 2013 r. mógł wysłać za granicę polskie towary warte 1,5 mld zł. Ten segment działalności rozwija także polski oddział brytyjskiego Tesco.
Rośnie eksport wszelkiego typu sprzętu elektronicznego – w przypadku tej branży udział sprzedaży zagranicznej to już 73,3 proc. Jak podała niedawno „Rz", Polska jest już największym producentem sprzętu elektronicznego w Europie. Wraz z produktami pokrewnymi (akcesoria itp.) ta produkcja warta jest już niemal 14 mld euro.
Jednak nie we wszystkich branżach sytuacja wygląda tak różowo. W górnictwie udział eksportu spadł z 38,9 proc. w 2012 r. do 29 proc. obecnie. Obniżył się także w przypadku producentów aut, przyczep i statków – spadek o 10 pkt proc.
W cieniu Wschodu
Oczekiwania odnośnie do kolejnej edycji, którą przygotujemy na podstawie wyników finansowych za 2014 r., są zdecydowanie wysokie. Pod koniec marca minister finansów Mateusz Szczurek wzbudził dyskusję zapowiedzią, iż jego zdaniem w tym roku wzrost PKB przekroczy 3 proc.
Według szefa resortu finansów tegoroczny wzrost będzie bliższy temu, co prognozuje Narodowy Bank Polski (3,6 proc.), a nie temu, co zapisano w założeniach do ustawy budżetowej na 2014 r., gdzie znalazła się prognoza 2,5 proc.
Coraz lepsze sygnały płyną nie tylko z polskiej gospodarki, ale także ze strefy euro. Na rynek długu wróciła Grecja, po raz pierwszy od lat sprzedając swoje papiery. Wszystko wyglądałoby jeszcze lepiej, gdyby nie wielki znak zapytania odnośnie do sytuacji za wschodnią granicą. Zaognianie relacji pomiędzy Rosją i Ukrainą wpłynie mocno na Polskę i chodzi nie tylko o osłabienie wymiany handlowej z tymi krajami.
Nasz bilans energetyczny wciąż zależy od importu surowców z Rosji – w razie ewentualnego konfliktu czy też wprowadzenia sankcji na Rosję (opcja coraz mniej prawdopodobna) skutki mogą być poważne. Tymczasem choćby dla żywności Wschód to jeden z głównych kierunków eksportu. Rosja już teraz pokazuje swoją pozycję i nastawienie do negocjacji, wprowadzając embargo na produkty z wieprzowiny. Miejmy nadzieję, że na pokazach siły się zakończy, ponieważ skutki gospodarcze konfliktu byłyby dla polskiej gospodarki bardzo poważne.