Analitycy i przedstawiciele rynku o nowym prezesie Netii

Publikacja: 24.04.2014 09:20

Doświadczenie w międzynarodowej branży telekomunikacyjnej, zapał do pracy, kontakty wśród funduszy private equity – to atuty nowego prezesa Netii, na które liczą inwestorzy.  Ustępujący prezes Netii, Mirosław Godlewski jest przekonany, że oddaje stery osobie do niego pod wieloma względami podobnej. Adam Sawicki i Mirosław Godlewski znają się od 10 lat i wzajemnie cenią. Krzysztof Krawczyk, poprzedni chlebodawca Sawickiego, partner w funduszu Innova Capital, wchodzącego w skład konsorcjum kontrolującego GTS, uważa, że Sawicki to specjalista od budowania zespołu i zespołowej gry.

Czy to wszystko oznacza, że w Netii nie będzie za Sawickiego personalnego trzęsienia ziemi? Menedżerowie telekomu na razie wypowiadają się na ten temat ostrożnie albo wcale.

-  Lata doświadczenia w branży telekomunikacyjnej to dobra wiadomość – mówi Veronika Sutedja, analityk Erste Group o nowym prezesie Netii, który formalnie zacznie pracę dla telekomu 2 czerwca.

Sawicki, rocznik '71, zaczął karierę w telekomunikacji od szwedzko-fińskiej grupy TeliaSonera w 1996 roku, czyli mając 25 lat. Kończył wówczas ekonomię i zarządzanie na Uniwersytecie Sztokholmskim. - To były czas, gdy wykształcenie odebrane za granicą i płynne władanie językiem obcym otwierały przed młodymi Polami wiele drzwi – mówi menedżer jednej z firm telekomunikacyjnych.

Adam Sawicki w Telii dostał najpierw pracę jako konsultant ds. rozwoju biznesu. Przez kolejnych 12 lat stopniowo piął się w korporacyjnej hierarchii. Jego specjalnością stały się kontakty z innymi operatorami, czyli tzw. telekomunikacyjny hurt i usługi nazywane „carrier".

Część pracowników Netii może nowego prezesa pamiętać. Telia na przełomie lat 90. i nowego stulecia była znaczącym akcjonariusze polskiej firmy z około 50-proc. pakietem akcji. Mocno się na tej inwestycji wówczas sparzyła. Mniej więcej w tym czasie Sawicki (1999-2007) był prezesem TeliaSonera International Carrier Poland. Później był m.in. wiceprezesem na Europę Południową i Wschodnią (2004-2005),  Rosję, Europę Środkową i Wschodnią (2006-2007), dyrektorem zarządzającym w TeliaSonera International Carrier w Wielkiej Brytanii  (2007-2008).

-  Dużym wyzwaniem dla nowego prezesa będzie spowolnienie spadku przychodów Netii – uważa Veronika Sutedja. W ubiegłym roku największy w kraju alternatywny operator telefonii stacjonarnej wypracował około 1,8 mld zł przychodów, o około 11 proc. mniej niż rok wcześniej.

Bieżący rok nie będzie dla telekomu pod tym względem łatwiejszy. Przynajmniej nie pierwsze półrocze, gdy telekom – podobnie jak branża komórkowa – odczuje spadek hurtowych przychodów za przyjmowanie do sieci połączeń z telefonów komórkowych. Pierwszy kwartał 2014 roku – jak szacują analitycy – Netia zakończyła z około 440 mln zł przychodów, co oznacza spadek o 10 proc. w porównaniu z I kw. 2013 r. Obniżyły się również najprawdopodobniej zyski EBITDA i operacyjny telekomu, choć wolniej niż sprzedaż, co oznacza, że rentowność firmy wzrosła. Biura maklerskie prognozują, że na czysto operator zarobił około 12 mln zł, czyli podobnie jak rok temu.

Część analityków wiele obiecuje sobie po kontaktach Adama Sawickiego z funduszami private equity. Przejmowany właśnie przez Deutsche Telekom operator  środkowoeuropejski GTS Central Europe miał wśród właścicieli kilkanaście takich funduszy. Sawicki prezesował GTS-owi w latach 2008-2011.

- To jest prezes, którego była firma została przejęta. Więcej akcjonariuszom Netii nie trzeba – wskazuje to, co najważniejsze dla inwestorów giełdowych Paweł Puchalski, analityk DM BZ WBK.

- Adam to "team player", studia w Skandynawii i praca w Telii wyksztalcily w nim nacisk na budowę konsensusu wśród kluczowej kadry managerskiej przy podejmowaniu kluczowych decyzji – mówi Krzysztof Krawczyk, partner w Innova Capital, jednym z funduszy, do których należał GTS.  - Zarażając innych swoja wizją łatwiej jest kreować zmiany, zarówno te trudne, restrukturyzacyjne, jak i polegające na wypływaniu biznesu na nowe wody. Adam potrafi budować bardzo silne i kompetentne zespoły – uważa Krawczyk.

Zdaniem Sutedji , istotniejsze niż przyprowadzenie inwestora strategicznego będzie to, co zmieni w samym telekomie.

-  Profil osobowy, w tym wiek nowego prezesa Netii daje szansę, że będzie to szef z inicjatywą. Wydaje się też, że jest to postać z dużym doświadczeniem w branży, a w ostatnim czasie w segmencie B2B. To w Netii  ważny segment, generuje większą część zysku EBITDA. Utrzymanie udziału segmentu B2B z punktu widzenia wyceny spółki wydaje się ważne – ocenia Konrad Księżopolski, analityk Espirito Santo Investment Bank (BESI). -  Adam Sawicki jest przy tym zarówno osobą z doświadczeniem, jak i relatywnie młodą. To zwiastować może większą elastyczność, chęć podążania za trendami. Może być to również osoba, której będzie „się chciało" zrobić więcej niż być tylko administratorem, czyli obroną obecnej pozycji rynkowej spółki – dodaje Księżopolski.

-  Największa wartość Netii drzemie w scenariuszu „przejściowym". I to po rozdzieleniu biznesu na dwa segmenty: B2C i B2B. Taka struktura może być bardziej atrakcyjna z punktu widzenia wyceny niż dotychczasowy model – uważa specjalista BESI.

- Netia wydawała pieniądze na ofertę dla klientów indywidualnych i trudno dziś ją „odpuszczać". Odpowiedzią na spadające przychody z usług głosowych ma być usługa telewizyjna. Połączenie telewizji z Internetem i koncentracja na sprzedaży takiego pakietu będzie – obok B2B -  będzie bardzo ważna. Zmiana profilu segmentu B2C w stronę „para-kablówki", czyli koncentracji na usłudze TV i Internecie wydaje się dobrym i właściwie jedynym kierunkiem – uważa Konrad Księżopolski.

- Znam Adama od ponad 10 lat. Obaj jesteśmy członkami Young President  Organisation. Myślę, że mamy wiele wspólnego: obaj podchodzimy z równą troską do pracy i firm, dla których pracujemy. Staramy się być  maksymalnie profesjonalni i obiektywni, w sposób wyważony formułować opinie o ludziach, dbać o rozwój własny i innych. Dlatego jestem w bardzo komfortowej sytuacja, że właśnie jemu mogę przekazać zarządzanie Netią – mówi Mirosław Godlewski.

Jakie wyzwania stoją przed jego następcą? Ustępujący szef Netii zgadza się z analitykami: - Kontynuowanie rozwoju spółki działającej w branży, w której spadają przychody, a wiele z prostych transakcji fuzji i przejęć zostało już zrealizowanych - to chyba największe wyzwanie, jakie dziś stoi przed nowym prezesem -  uważa Mirosław Godlewski. -  Adam ma doświadczenie w obszarze B2B i sądzę, że będzie to widoczne w jego strategii dla Netii  – mówi  Godlewski.

Zdaniem Krzysztofa Krawczyka, najistotniejszy krok – rozpoczęcie procesu wyodrębnienia dwóch dywizji: klientów indywidualnych i B2B – został już podjęty przez Mirosława Godlewskiego. - Przed Adamem zadanie przyspieszenia tego procesu i przekonanie do niego organizacji. Wyzwaniem będzie uzyskanie jasnego mandatu od rozdrobnionej i niestabilnej grupy akcjonariuszy do przeprowadzenia takich zmian - wskazuje  Krawczyk.

Ustępujący z końcem maja szef Netii wybiera się na wakacje, a potem we wrześniu rozpocznie studia w obszarze Advanced Management Program na Harvad Business School. Właśnie został przyjęty. Praca? Myśli o pracy we współpracy z funduszami private equity, przy projektach dużej zmiany, restrukturyzacji, czy ekspansji zagranicznej.

Sawicki również ma za sobą studia w Harvardzie. Prywatnie jest żonaty i ma dwóch synów. Niedawno wrócił z nimi z Australii po dwóch tygodniach wakacji. Między innymi w ten sposób wykorzystywał 6-miesięczną karencję po pracy dla państwowego miedziowego potentata KGHM. Z punktu widzenia jego pracy w telekomunikacji branża wydobywcza była epizodem. Podobnie – praca dla kolporterskiej firmy Ruch, gdzie szefował spółce Ruch Internet.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy