Dlaczego polscy politycy domagają się od Ukrainy „wdzięczności”? Wyjaśnienia w ukraińskiej telewizji

Gdy słyszymy wypowiedzi przedstawicieli partii Prawa i Sprawiedliwości o Wołyniu, o „wdzięczności” oczekiwanej od Ukrainy, jest to przekaz adresowany do polskiego wyborcy - mówił w ukraińskiej telewizji Marek Sierant, reporter i producent, mieszkający w Kijowie działacz społeczny na rzecz dialogu polsko-ukraińskiego.

Publikacja: 07.08.2023 11:07

Proukraińska demonstracja na Rynku w Krakowie w pierwszych dniach wojny

Proukraińska demonstracja na Rynku w Krakowie w pierwszych dniach wojny

Foto: Fotorzepa/ Piotr Guzik

Ostatnie tygodnie przynoszą eskalację sporu o dostęp ukraińskich surowców rolnych do polskiego rynku. Państwa graniczące z Ukrainą skarżą się od miesięcy na to, że ich rynki zalewane są ukraińskimi produktami rolnymi. Na ich prośbę do 15 września obowiązuje unijny zakaz importu pszenicy, kukurydzy, ziarna słonecznika i rzepaku. Ale już napisały wspólny list, w którym domagają się przedłużenia tego zakazu do końca roku. Twierdzą, że prace, których celem jest udrożnienie tzw. korytarzy solidarnościowych, przez które ukraińskie produkty mają przejeżdżać dalej, idą w dobrym kierunku, ale sytuacja jest ciągle niestabilna.

Z kolei kilka dni temu ambasador RP na Ukrainie Bartosz Cichocki został wezwany do ukraińskiego MSZ w związku z wypowiedzią prezydenckiego ministra Marcina Przydacza, który stwierdził, że Ukraina powinna wykazywać większą wdzięczność za pomoc udzielaną jej przez Polskę. Strona ukraińska oceniła, że sugerowanie braku wdzięczności jest nieuprawnione i nieprawdziwe, co z kolei spowodowało zaproszenie przedstawiciela Ukrainy w Polsce do MSZ.  Premier Mateusz Morawiecki komentując decyzję władz w Kijowie, stwierdził, że „takie błędy nie powinny się zdarzać”.

Czytaj więcej

MSZ wydaje oświadczenie w sprawie Ukrainy. Rząd liczy na "dobre relacje"

O relacjach Polski z Ukrainą w poniedziałek na antenie Kanału Ukraina 24 mówił Marek Sierant, mieszkający w Kijowie reporter i producent, działacz społeczny na rzecz dialogu polsko-ukraińskiego, zwracając uwagę na kontekst polityczny i zbliżające się w Polsce wybory. - Gdy słyszymy takie wypowiedzi przedstawicieli partii rządzącej – o Wołyniu, o „wdzięczności” Ukrainy – to są to wstawki wyborcze, wymierzone w kierunku wyborcy. A to jest gra oparta na emocjach - mówił.

„Kiedy przyjeżdżasz z Polski, na Ukrainie prawie jesteś noszony na rękach”

Zdaniem Sieranta, PiS „kocha Ukrainę tylko wtedy, gdy ma własny interes”. Jako przykład wskazał „ogrzewanie się” rządu w kwestii ukraińskiej na początku wojny, przy napływie uchodźców. Według rozmówcy ukraińskiej telewizji, Polacy pomagali wówczas jako społeczeństwo, bez związku z działaniami rządu. - Pokochali też Ukrainę, gdy zobaczyli, że istnieje zagrożenie dla istnienia Polski - mówił.

Sierant przypomniał też spór byłego szefa polskiej dyplomacji Jacka Czaputowicza z obecnym szefem MSZ Zbigniewem Rauem. „Polska rzeczywiście dużo zrobiła dla Ukrainy, przyjmując uchodźców, udzielając wsparcia w sprzęcie wojskowym oraz mobilizując inne państwa i opinię publiczną na świecie. W ostatnim czasie nastąpiła jednak zmiana tej polityki” - pisał ten pierwszy w „Rzeczpospolitej”. - Wdzięczność Ukraińców jest oczywista. Kiedy przyjeżdżasz z Polski, na Ukrainie prawie jesteś noszony na rękach. Stale odwiedzam Ukrainę i wszystko to widzę. Dlatego uważam, że takie zachowanie polskich polityków jest niedopuszczalne, niecywilizowane i brzydkie - mówił korespondent polskich mediów na Ukrainie.

Ostatnie tygodnie przynoszą eskalację sporu o dostęp ukraińskich surowców rolnych do polskiego rynku. Państwa graniczące z Ukrainą skarżą się od miesięcy na to, że ich rynki zalewane są ukraińskimi produktami rolnymi. Na ich prośbę do 15 września obowiązuje unijny zakaz importu pszenicy, kukurydzy, ziarna słonecznika i rzepaku. Ale już napisały wspólny list, w którym domagają się przedłużenia tego zakazu do końca roku. Twierdzą, że prace, których celem jest udrożnienie tzw. korytarzy solidarnościowych, przez które ukraińskie produkty mają przejeżdżać dalej, idą w dobrym kierunku, ale sytuacja jest ciągle niestabilna.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Ambasador Niemiec: Nasza odpowiedzialność za przeszłość to też odpowiedzialność za naszą wspólną przyszłość
Dyplomacja
Radosław Sikorski: Obrona szpitali onkologicznych dla dzieci nie oznacza eskalacji
Dyplomacja
Polski apel do państw UE. W tle współpraca z USA przeciwko dezinformacji Kremla
Dyplomacja
Król Karol III napisał list do Donalda Trumpa. Treści nie ujawniono
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Dyplomacja
Joe Biden nazwał Wołodymyra Zełenskiego "Putinem". Jest reakcja Kremla