Sondaż: Polskie oczekiwania i obawy związane z wizytą prezydenta USA

Wizyta prezydenta USA ugruntuje pozycję Polski jako lidera pomocy wojskowej i humanitarnej dla Ukrainy.

Publikacja: 21.02.2023 03:00

Prezydent USA będzie przemawiał ze sceny ustawionej przed Arkadami Kubickiego u stóp Zamku Królewski

Prezydent USA będzie przemawiał ze sceny ustawionej przed Arkadami Kubickiego u stóp Zamku Królewskiego w Warszawie

Foto: PAP/Andrzej Lange

Tak wynika z badania IBRiS przeprowadzonego na zlecenie „Rzeczpospolitej”. O tym, że wizyta amerykańskiego prezydenta w Polsce umocni naszą pozycję jako lidera pomocy wojkowej i humanitarnej dla Ukriany przekonanych jest 47,1 proc. badanych. Myślą tak głównie zwolennicy Zjednoczonej Prawicy (67 proc. wskazań), czytelnicy tygodników, którzy czerpią informacje z kanału TVP Info (po 72 proc.).

Czytaj więcej

Müller: Sojusz Polska-USA odegrał istotną rolę w pomocy Ukrainie

Aż 36,6 proc. pytanych uważa, że wizyta ta będzie miała wymiar czysto kurtuazyjny, będzie znakiem solidarności z Ukrainą. Tak twierdzą głównie wyborcy opozycji (57 proc. wskazań), ludzie młodzi (47 proc.), mieszkańcy wsi (48 proc.) i średniej wielkości miast (51 proc.). To osoby z wykształceniem co najmniej średnim lub wyższym (po 40 proc.), którzy wiedzę o świecie czerpią z dzienników prasowych (64 proc.), tygodników (57 proc.) lub kanału TVN 24 oraz „Faktów” TVN (po 49 proc.).

Nie wierzymy w rychły pokój w Ukrainie

Niemal co trzeci pytany (35,5 proc.) zakłada, że efektem wizyty będzie zwiększenie liczby żołnierzy sojuszniczych w Polsce. Po rozpoczęciu pełnoskalowej wojny zwiększyła się obecność wojsk amerykańskich w naszym kraju. Teraz przebywa co najmniej 11,5 tys. żołnierzy z krajów NATO.

Rzeczpospolita

– Jesteśmy w trakcie dyskusji z administracją prezydenta Bidena na temat uczynienia ich obecności bardziej trwałą i zwiększenia jej – powiedział premier Mateusz Morawiecki CBS News.

Nadzieję na zwiększenie obecności sojuszniczej mają niemal po równo wyborcy obozu władzy (43 proc.), jak i opozycji (37 proc.). To przeważnie czytelnicy dzienników prasowych (50 proc.) oraz słuchacze radia (45 proc.).

W ocenie 29,5 proc. wizyta Bidena będzie tylko demonstracją polityczną skierowaną przeciwko Putinowi. Taką myśl prezentują głównie stronnicy opozycji (47 proc.).

Tylko 16,3 proc. pytanych uważa, że nie będzie ona miała znaczenia dla naszego bezpieczeństwa.

Zaledwie 13,9 proc. wskazuje, że warszawski szczyt da impuls do pokojowego zakończenia wojny w Ukrainie. Takie opinie prezentują przeważnie wyborcy Zjednoczonej Prawicy (30 proc.), osoby po siedemdziesiątce (30 proc.), osoby o niskich zarobkach, czyli do 2 tys. zł brutto (45 proc.), czytelnicy dzienników (32 proc.) lub tygodników (27 proc.).

Zaledwie 9,1 proc. respondentów nie wie, jak ocenić tę wizytę.

Przesłanie skierowane nie tylko do Polaków

W trakcie wizyty w Warszawie prezydent USA spotka się m.in. z prezydentem Andrzejem Dudą, wygłosi przemówienie skierowane do Polaków.

„Cieszę się na podróż do Polski, aby spotkać się z prezydentem Dudą i przywódcami naszych sojuszników ze wschodniej flanki, a także wygłosić uwagi na temat tego, jak Stany Zjednoczone będą nadal mobilizować świat do wspierania narodu ukraińskiego i podstawowych wartości praw człowieka i godności w karcie ONZ, które łączą nas na całym świecie” – czytamy w komunikacie wydanym po wizycie Bidena w Kijowie.

Daniel Fried, były ambasador USA w Polsce, twierdzi, że Biden wystąpi w Warszawie jako przywódca czasów wojny, „który przyjeżdża na front z zadaniem poprowadzenia wolnego świata ku zwycięstwu przeciw tyranii”.

Z kolei prezydent Andrzej Duda uważa, że obecność prezydenta USA w Warszawie to „znak gwarancji bezpieczeństwa”. Rozmowy z Joe Bidenem będą – dodaje – dotyczyły amerykańskiej obecności w Polsce, jej wzmocnienia oraz dwustronnej współpracy. Zdaniem prezydenta Dudy jego wystąpienie stanie się odpowiedzią na retorykę Putina.

Tak wynika z badania IBRiS przeprowadzonego na zlecenie „Rzeczpospolitej”. O tym, że wizyta amerykańskiego prezydenta w Polsce umocni naszą pozycję jako lidera pomocy wojkowej i humanitarnej dla Ukriany przekonanych jest 47,1 proc. badanych. Myślą tak głównie zwolennicy Zjednoczonej Prawicy (67 proc. wskazań), czytelnicy tygodników, którzy czerpią informacje z kanału TVP Info (po 72 proc.).

Aż 36,6 proc. pytanych uważa, że wizyta ta będzie miała wymiar czysto kurtuazyjny, będzie znakiem solidarności z Ukrainą. Tak twierdzą głównie wyborcy opozycji (57 proc. wskazań), ludzie młodzi (47 proc.), mieszkańcy wsi (48 proc.) i średniej wielkości miast (51 proc.). To osoby z wykształceniem co najmniej średnim lub wyższym (po 40 proc.), którzy wiedzę o świecie czerpią z dzienników prasowych (64 proc.), tygodników (57 proc.) lub kanału TVN 24 oraz „Faktów” TVN (po 49 proc.).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Jędrzej Bielecki: Macron ostrzega, że Unia może umrzeć
Dyplomacja
Emmanuel Macron: Europa może umrzeć. Musi pokazać, że nie jest wasalem USA
Dyplomacja
Dlaczego Brytyjczycy porzucili ruch oporu i dziś kłaniają się przed Rosjanami
Dyplomacja
Andrzej Duda po exposé Sikorskiego. Mówi o "zdumieniu", "rozczarowaniu", "niesmaku"
Dyplomacja
Rosyjskie "nie" dla rezolucji ws. zakazu umieszczania broni atomowej w kosmosie