Siemoniak mówił o groźbie wybuchu wojny pomiędzy Rosją i Ukrainą.
- Jest wiele przesłanek, które świadczą o tym, że może dojść do konfliktu. Rosja zmobilizowała bardzo duże siły. Stany Zjednoczone oceniają sytuację jak najbardziej poważnie. Dopóki wojna nie wybuchła, to można mówić, że są jeszcze różne ewentualności, ale bez wątpienia mamy do czynienia z ogromnymi napięciami. Choć wydawało się, że wojna w Europie to coś niemożliwego, to dziś zadajemy sobie pytanie czy jest możliwa duża wojna w Europie. Tego nigdy nie można wykluczyć - ludzie, którzy odpowiadają za bezpieczeństwo w Europie muszą zawsze zakładać najgorszy scenariusz - stwierdził były szef MON-u.
Nigdy nie miałem wątpliwości, że nasze bezpieczeństwo zależy od Stanów Zjednoczonych
Poseł przekonywał następnie, że taka wojna byłaby dla Rosji nieopłacalna.
- Analiza stanowiska Rosji i jej ewentualnych korzyści i strat skłania do tego, że nie powinno dojść do wojny na pełną skalę - mówił.