Czy Rosja przygotowuje prowokację na Ukrainie? Ławrow: To dezinformacja

Doniesienia Amerykanów mówiące o tym, że Rosja przygotowuje prowokację, aby stworzyć pretekst do inwazji na Ukrainę, to dezinformacja - oświadczył szef MSZ Rosji, Siergiej Ławrow.

Publikacja: 17.01.2022 14:02

Siergiej Ławrow

Siergiej Ławrow

Foto: PAP/EPA

- Nie zapominajmy, że Amerykanie mówią o tzw. inwazji Rosji na Ukrainę, w szczególności rozprzestrzeniając dezinformację, że przygotowujemy prowokację w postaci ataku na rosyjskojęzycznych mieszkańców Donbasu, abyśmy mieli pretekst do dokonania inwazji - powiedział Ławrow na konferencji prasowej.  

Ławrow mówił też, że konflikt na Ukrainie w 2014 roku rozpoczął się "nie z powodu prowokacji" ze strony Rosji, lecz w wyniku "zamachu stanu wspieranego, jeśli nie zorganizowanego, przez USA".

- Dziś, oczywiście, Ukraina jest pod zewnętrzną kontrolą USA a Waszyngton jest w stanie zmusić reżim w Kijowie do wypełnienia porozumień mińskich - stwierdził też Ławrow.

14 stycznia doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa, Jake Sullivan stwierdził, że wywiad USA dysponuje informacjami, jakoby strona rosyjska przygotowywała prowokacje mające stworzyć pretekst do inwazji militarnej na Ukrainę. Z kolei rzecznik Pentagonu, John Kirby stwierdził, że USA mają informacje jakoby Rosja rozpoczęła już przygotowania do przeprowadzenia prowokacji na Ukrainie. 

Czytaj więcej

Rosyjskie wojska zbierają się nad granicą Ukrainy, ale czy to jedyny zagrożony kraj?

Ławrow mówił też na konferencji prasowej, że przywódcy Rosji są w stanie zapewnić bezpieczeństwo krajowi i jego obywatelom.

- Niezależnie od sytuacji zapewniam raz jeszcze, że rosyjskie przywództwo jest w stanie chronić swoje interesy zarówno jeśli chodzi o bezpieczeństwo, jak i zapewnienia praw obywateli Rosji - powiedział szef MSZ Rosji dopytywany czy Moskwa jest gotowa przeciwstawić się Zachodowi w sytuacji, gdyby negocjacje z Zachodem ws. gwarancji bezpieczeństwa, których domaga się Rosja, zakończyły się fiaskiem.

Ławrow był też pytany, czy Moskwa jest zmuszona pogłębiać relacje z Pekinem, aby być w stanie przeciwstawić się zagrożeniu militarnemu oraz ewentualnym skutkom kolejnych sankcji nałożonych na Rosję przez Zachód.

Ukraina jest pod zewnętrzną kontrolą USA a Waszyngton jest w stanie zmusić reżim w Kijowie do wypełnienia porozumień mińskich

Siergiej Ławrow, szef MSZ Rosji

- Jeśli chodzi o nasze relacje z Chinami, to nie są one koniunkturalnie i rozwijają się niezależnie od tego, co sądzą o tym nasi zachodni koledzy - stwierdził dodając, że Rosja nie zacieśnia relacji z Chinami przeciwko komukolwiek.

Ławrow nie chciał spekulować na temat tego, jak zachowa się Rosja w przypadku odrzucenia przez Zachód gwarancji bezpieczeństwa, których domaga się Moskwa. - Nie budujemy swojej polityki na zasadzie "co się stanie jeśli..." - powiedział. - To raczej zwyczaj naszych zachodnich kolegów, którzy - bez powodu - grożą nakładaniem sankcji na Federację Rosyjską niemal codziennie - dodał. 

- Nie zapominajmy, że Amerykanie mówią o tzw. inwazji Rosji na Ukrainę, w szczególności rozprzestrzeniając dezinformację, że przygotowujemy prowokację w postaci ataku na rosyjskojęzycznych mieszkańców Donbasu, abyśmy mieli pretekst do dokonania inwazji - powiedział Ławrow na konferencji prasowej.  

Ławrow mówił też, że konflikt na Ukrainie w 2014 roku rozpoczął się "nie z powodu prowokacji" ze strony Rosji, lecz w wyniku "zamachu stanu wspieranego, jeśli nie zorganizowanego, przez USA".

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Jędrzej Bielecki: Macron ostrzega, że Unia może umrzeć
Dyplomacja
Emmanuel Macron: Europa może umrzeć. Musi pokazać, że nie jest wasalem USA
Dyplomacja
Dlaczego Brytyjczycy porzucili ruch oporu i dziś kłaniają się przed Rosjanami
Dyplomacja
Andrzej Duda po exposé Sikorskiego. Mówi o "zdumieniu", "rozczarowaniu", "niesmaku"
Dyplomacja
Rosyjskie "nie" dla rezolucji ws. zakazu umieszczania broni atomowej w kosmosie