Izraelska chargé d'affairs o "Szczepienie czyni wolnym": Sianie nienawiści

"Większość rodziny mojego ojca zamordowano w Auschwitz wraz z ponad milionem innych ofiar" - napisała chargé d'affairs Izraela w Polsce Tal Ben Ari, komentując przebieg wczorajszego protestu Konfederacji przed Sejmem.

Publikacja: 15.12.2021 11:29

Tal Ben Ari

Tal Ben Ari

Foto: Wojciech Pacewicz, PAP

We wtorek Konfederacja zorganizowała przed Sejmem protest przeciwko zaostrzeniu reżimu sanitarnego w Polsce oraz przeciw zapowiadanemu przez rząd obowiązkowi szczepień na COVID-19 dla wybranych grup zawodowych i przeciw projektowi ustawy, który da pracodawcy możliwość weryfikowania informacji na temat tego, czy jego pracownicy są zaszczepieni, mają status ozdrowieńca bądź - alternatywnie - umożliwi pracodawcy testowanie na COVID-19 pracowników.

W czasie protestu zorganizowanego przed Sejmem uczestniczący w nim posłowie Konfederacji - Janusz Korwin-Mikke, Grzegorz Braun, Artur Dziambor. Robert Winnicki i Konrad Berkowicz - przez krótki czas stali na tle napisu "Szczepienie czyni wolnym", stylizowanego na znajdujący się nad bramą obozu w Auschwitz napis "Praca czyni wolnym". Po chwili posłowie zeszli z zaimprowizowanej sceny, za którą znajdował się napis, i wrócili na nią, gdy napis zniknął.

Artur Dziambor, w rozmowie z Michałem Kolanko w programie "Rzecz o polityce" mówił, że transparent został przyniesiony przez jednego z uczestników "spontanicznej" demonstracji. Jak dodał Konfederacja nie przygotowała tego transparentu, a on sam nie zamierza przepraszać za to, że pojawił się on na demonstracji, ponieważ "nie jest jego autorem".

Czytaj więcej

Dziambor o haśle "Szczepienie czyni wolnym": Protest był spontaniczny

Na całą sytuację zareagowało na swoim koncie na Twitterze Muzeum Auschwitz, które napisało m.in. że "Instrumentalizacja symbolu cierpienia ofiar Auschwitz - największego cmentarzyska Polski i świata - to skandaliczny przejaw moralnego zepsucia".

Głos w tej sprawie zabrała także izraelska chargé d'affairs, Tal Ben Ari. Pojawienie się transparentu nazwała ona "brakiem szacunku dla pamięci" członków jej rodziny, którzy zginęli w Auschwitz. "To niewiarygodne, że takie zniekształcenie Holokaustu może wydarzyć się 300 km od miejsca, gdzie stał oryginalny napis" - dodała.

"W czasach, gdy powinniśmy się zjednoczyć, by walczyć z pandemią, zasmuca mnie widok ludzi, którzy raczej szerzą nienawiść i sieją podziały, wykorzystując najczarniejszą godzinę historii jako trik" - podkreśliła izraelska dyplomatka.

We wtorek Konfederacja zorganizowała przed Sejmem protest przeciwko zaostrzeniu reżimu sanitarnego w Polsce oraz przeciw zapowiadanemu przez rząd obowiązkowi szczepień na COVID-19 dla wybranych grup zawodowych i przeciw projektowi ustawy, który da pracodawcy możliwość weryfikowania informacji na temat tego, czy jego pracownicy są zaszczepieni, mają status ozdrowieńca bądź - alternatywnie - umożliwi pracodawcy testowanie na COVID-19 pracowników.

W czasie protestu zorganizowanego przed Sejmem uczestniczący w nim posłowie Konfederacji - Janusz Korwin-Mikke, Grzegorz Braun, Artur Dziambor. Robert Winnicki i Konrad Berkowicz - przez krótki czas stali na tle napisu "Szczepienie czyni wolnym", stylizowanego na znajdujący się nad bramą obozu w Auschwitz napis "Praca czyni wolnym". Po chwili posłowie zeszli z zaimprowizowanej sceny, za którą znajdował się napis, i wrócili na nią, gdy napis zniknął.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Prezydent Iranu ostrzega Izrael. „Z reżimu syjonistycznego nie pozostanie nic”
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Dyplomacja
Andrzej Duda mówi o broni atomowej w Polsce. Jest reakcja Rosji
Dyplomacja
Najstarszy król świata ogranicza aktywność. Zachorował na wakacjach, nie chce abdykować
Dyplomacja
Premier urażony słowami Bidena. Chodzi o wujka, który "mógł zostać zjedzony"
Dyplomacja
USA chcą nałożyć sankcje na izraelski batalion. Jest reakcja Beniamina Netanjahu