Turcja ostrzega przed sytuacją w Bośni. "Groźna decyzja Serbów"

Głosowanie serbskich parlamentarzystów w Bośni i Hercegowinie ws. wycofania się Republiki Serbskiej, wchodzącej w skład federacji Bośni i Hercegowiny z sił zbrojnych, systemu sądownictwa i systemu podatkowego kraju, jest "błędne i groźne" i może zagrozić stabilności w regionie - oświadczył szef MSZ Turcji, Mevlut Cavusoglu, na forum tureckiego parlamentu.

Publikacja: 14.12.2021 05:01

Mevlut Cavusoglu

Mevlut Cavusoglu

Foto: AFP

Wcześniej nowy niemiecki rząd wezwał UE do nałożenia sankcji na przywódcę bośniackich Serbów, Milorada Dodika, za tę decyzję.

Głosowanie z zeszłego tygodnia w lokalnym parlamencie Republiki Serbskiej nie ma jeszcze charakteru wiążącego. Aby Republika Serbska rozpoczęła zrywanie z instytucjami państwa federalnego, konieczna jest jeszcze decyzja Senatu. Mimo to głosowanie uważa się za pierwszy krok na drodze secesji Republiki Serbskiej z Bośni i Hercegowiny - państwa federalnego podzielonego po wojnie na Bałkanach na dwa autonomiczne regiony. 

Czytaj więcej

Bezpiecznie jak w Europie: w których państwach po zmroku czujemy się najpewniej?

- Stabilne środowisko na Bałkanach stworzone 30 lat temu jest narażone na poważne ryzyko - oświadczył w tureckim parlamencie Cavusoglu. - Decyzja podjęta przez parlament Republiki Serbskiej jest groźna, błędna i sprzeczna z konstytucją - dodał.

Turcja utrzymuje bliskie więzi z Bośnią.

Decyzja podjęta przez parlament Republiki Serbskiej jest groźna, błędna i sprzeczna z konstytucją

Mevlut Cavusoglu, szef MSZ Turcji

Szef tureckiego MSZ wyrażał już niepokój z powodu głosowania w parlamencie Republiki Serbskiej w weekend, wzywając "wszystkich odpowiedzialnych za narażanie pokoju i pomyślności mieszkańców kraju, aby trzymali się konstytucyjnych i prawnych ram i podjęli dialog".

Dodik, lider bośniackich Serbów, chce odwrócenia powojennych reform w Bośni i Hercegowinie i powrotu do konstytucji z 1995 roku, co oznaczałoby większą autonomię państw członkowskich federacji Bośni i Hercegowiny.

Opozycja wobec Dodika w Republice Serbskiej alarmuje, że jego działania mogą wciągnąć kraj w kolejną wojnę.

Wcześniej nowy niemiecki rząd wezwał UE do nałożenia sankcji na przywódcę bośniackich Serbów, Milorada Dodika, za tę decyzję.

Głosowanie z zeszłego tygodnia w lokalnym parlamencie Republiki Serbskiej nie ma jeszcze charakteru wiążącego. Aby Republika Serbska rozpoczęła zrywanie z instytucjami państwa federalnego, konieczna jest jeszcze decyzja Senatu. Mimo to głosowanie uważa się za pierwszy krok na drodze secesji Republiki Serbskiej z Bośni i Hercegowiny - państwa federalnego podzielonego po wojnie na Bałkanach na dwa autonomiczne regiony. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Ograniczone sankcje na Iran. Unia zawodzi Izrael
Dyplomacja
Palestyna nadal nie będzie uznana przez ONZ. Sprzeciwia się jedno państwo
Dyplomacja
Kolejne sankcje? UE uderzy w rolnictwo Rosji i Białorusi
Dyplomacja
Andrzej Duda zjadł kolację z Donaldem Trumpem. Trump: To mój przyjaciel
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Dyplomacja
Duda przekona Trumpa do pomocy dla Ukrainy? Schetyna: Nie mam takiego wrażenia