Von der Leyen: Obywatele Polski zawierzyli UE. Słusznie. Będziemy ich bronić

Prawie 40 lat temu w grudniu 1981 roku reżim komunistyczny w Polsce wprowadził stan wojenny. Wielu członków Solidarności trafiło do więzienia tylko dlatego, że walczyli o swoje prawa - mówiła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen otwierając debatę w Parlamencie Europejskim poświęconą wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego ws. prymatu polskiej konstytucji nad prawem unijnym.

Publikacja: 19.10.2021 09:35

Ursula von der Leyen

Ursula von der Leyen

Foto: PAP/EPA

arb

- Naród Polski chciał demokracji jak miliony innych Europejczyków - od Budapesztu po Tallin. Chcieli wolności do wybierania swojego rządu, chcieli wolności słowa i niezależnych sądów, by chronić ich praw. Narody Europy Wschodniej i Środkowej chciały przystąpić do europejskiej rodziny wspólnych narodów - wspominała szefowa KE.

Następnie von der Leyen stwierdziła, że "ostatni wyrok polskiego TK kwestionuje część (europejskiego) dorobku". - Mamy obawy co do niezależności systemu sprawiedliwości w Polsce od pewnego czasu. Odbierano immunitety sędziom. To zagrożenie dla systemu sądownictwa jest również zagrożeniem dla praworządności, Podejmujemy dialog, ale niestety sytuacja się pogorszyła. Doszło do kulminacji w postaci najnowszego wyroku polskiego TK - oświadczyła von der Leyen.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Dyplomacja
Donald Trump staje w obronie Beniamina Netanjahu. „USA uratują Bibiego”
Dyplomacja
Viktor Orbán nie boi się Rosji. I mówi, że NATO nie ma czego szukać na Ukrainie
Dyplomacja
Sekretarz generalny NATO nie ma problemu z tym, że Donald Trump ujawnia jego korespondencję
Dyplomacja
Donald Trump z apelem do Izraela: Nie zrzucajcie tych bomb
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Dyplomacja
Rośnie napięcie między Tajlandią a Kambodżą. W tle spór terytorialny i „wujek” premier kraju