Prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdogan mówił w tym tygodniu, że Ankara jest zdeterminowana, aby wyeliminować zagrożenie pochodzące z północnej Syrii. Dodał, że atak kurdyjskiej milicji, w którym zginęło dwóch tureckich policjantów był "kroplą, która przelała czarę goryczy".
Turcja poinformowała, że policjanci w rejonie syryjskiego miasta Azaz zostali zaatakowani w niedzielę z użyciem pocisków manewrujących wystrzelonych przez milicję YPG. Turcja uważa Kurdów z Powszechnych Jednostek Ochrony za grupę terrorystyczną ściśle związaną z Partią Pracujących Kurdystanu (PPK), zdelegalizowaną w Turcji organizacją, którą Ankara, a także USA i UE uważają za organizację terrorystyczną.
- Jest kluczowe, aby rejony, przede wszystkim region Tel Rifaat, z których ataki są stale przeprowadzane przeciwko nam, zostały oczyszczone - mówi w rozmowie z Reutersem przedstawiciel tureckich władz.
Czytaj więcej
Turcja rozpoczęła starania o zakup 40 myśliwców F-16 od USA i blisko 80 zestawów niezbędnych do zmodernizowania myśliwców, które już posiada - informuje Reuters, powołując się na źródło zbliżone do sprawy.
Turecka armia w ciągu ostatnich pięciu lat trzykrotnie wkraczała na terytorium Syrii, zajmując pas przygraniczny o szerokości ok. 30 km i długości kilkuset kilometrów.