Reklama

Zły stan gminnej drogi nie narusza dóbr osobistych

Dobrem osobistym w rozumieniu Kodeksu cywilnego nie jest prawo do korzystania z drogi gminnej utrzymanej w należytym stanie – orzekł Sąd Okręgowy w Toruniu.

Publikacja: 07.12.2013 10:00

Zły stan gminnej drogi nie narusza dóbr osobistych

Foto: Fotorzepa, Robert Wójcik Robert Wójcik

P.K. domagał się zasądzenia od gminy P. 20 tys. zł jako zadośćuczynienia za „wszelkie dolegliwości z winy strony pozwanej, za doznane krzywdy oraz straty moralne" oraz 100 tys. zł za przeznaczeniem na remont drogi gminnej we wsi B.

„Niehumanitarne" chodzenie drogą

Swój pozew mężczyzna uzasadniał tym, iż utrzymaniem w należytym stanie drogi we wsi B., przy której mieszka odpowiedzialna jest gmina, która tego jednak nie czyni. Z drogi tej oprócz niego korzysta także jego rodzina oraz okoliczni sąsiedzi. Jest ona zarośnięta, błotnista wiosną i jesienią, a w zimę nikt jej nie odśnieża.

Mężczyzna zaznaczył, iż dwukrotnie zwracał się do Wójta Gminy o remont drogi, i za każdym razem spotykał się z decyzją odmowną. Samorząd tłumaczył się kwestiami finansowymi. Wójt nie wydał w tej sprawie decyzji administracyjnej, do czego – zdaniem P.K. – był zobowiązany.

Dalej mieszkaniec wskazywał, iż korzystanie z drogi jest praktycznie możliwe, a chodzenie nią pieszo jest „poniżej godności ludzkiej, poniżające i niehumanitarne". Ponadto utrudnia uczęszczanie do szkoły jego dzieciom i chodzenie do pracy jego małżonki.

W pozwie przyznał, iż co prawda istnieje inna droga prowadząca do sklepu, kościoła, PKS czy ośrodka zdrowia, ale jest ona zdecydowanie dłuższa. Dodatkowo, przechodzi przez grunty rolne, które mogą być w każdej chwili zaorane.

Reklama
Reklama

Pozwana gmina stwierdziła, iż roszczenie nie znajduje oparcia w obowiązującym prawie, i  wniosła oddalenie powództwa w całości. Odpowiadając na zarzut nie wydania decyzji administracyjnej w sprawie odmowy remontu drogi gmina powołała się na orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, według którego „nałożenie na gminę obowiązku budowy drogi nie prowadzi do powstania po stronie mieszkańca gminy ani żadnego innego podmiotu np. inwestora budującego osiedle mieszkaniowe, uprawnienia na podstawie, którego przysługiwałoby mu żądanie o budowę przez gminę drogi".

W podsumowaniu swojego stanowiska gmina stwierdziła, iż w przedmiotowej sprawie powód nie doznał szkody przez odmowę remontu drogi, a zarzut niehumanitarnego i poniżającego traktowania należy uznać za pozbawiony podstaw. Tym trudniej upatrywać w zaistniałym stanie faktycznym naruszenia jakichkolwiek dóbr osobistych powoda. Niewątpliwie korzystanie z dłuższej drogi do punktów codziennej potrzeby mieszkańców nie jest udogodnieniem w ich funkcjonowaniu, niemniej nie może być podstawą do tak poważnych zarzutów względem Gminy P., która w miarę swoich możliwości zapewnia mieszkańcom jak najlepsze warunki komunikacji, podejmując regularne starania o należyty stan dróg będących w jej zarządzie – wskazała gmina.

Jakość ludzkiej egzystencji

Opinię samorządu podzielił Sąd Okręgowy w Toruniu (sygn. akt I C 1771/12), uznając, iż „szczególny związek dobra osobistego z naturą człowieka wyłącza możliwość ujmowania w tych kategoriach dóbr innego rodzaju, wprawdzie wpływających na jakość ludzkiej egzystencji, ale pochodzących z zewnątrz, niewywodzących się z istoty człowieczeństwa". Sąd doszedł do wniosku, że dobrem osobistym w rozumieniu art. 23 Kodeksu cywilnego nie jest prawo do korzystania z utrzymanej w należytym stanie drogi gminnej.

W uzasadnieniu skład orzekający przypomniał, iż Sąd Najwyższy rozważał m. in. dopuszczalność objęcia ochroną przewidzianą dla dóbr osobistych prawa do niezakłóconego wypoczynku (sygn. akt III CZP 79/10) czy do niezakłóconego korzystania z energii elektrycznej (sygn. akt II CSK 160/11). Możliwość taka w obydwu sprawach została wyłączona. Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że ochrona dóbr osobistych ma charakter wyjątkowy, w związku z czym sięganie do jej mechanizmów powinno następować z odpowiednią ostrożnością i powściągliwością, bez tendencji do sztucznego poszerzania katalogu tych dóbr. Każde dobro osobiste skupia w sobie dwa elementy - chronioną wartość oraz prawo żądania od innych jej poszanowania. Spokojny, niezakłócony odpoczynek na zorganizowanych wczasach nie odpowiada tym przesłankom; jest zwykłym przejawem zachowania człowieka, zaspokojeniem jego - najczęściej doraźnej - potrzeby, nawet nie przez wszystkich odczuwanej. Podobnie jest z prawem do korzystania z energii elektrycznej, czy z dróg publicznych.

Jednocześnie SO w Toruniu zgodził się z gminą, że wprawdzie spoczywa na niej obowiązek utrzymania dróg gminnych, ale nałożenia obowiązek ten nie prowadzi po stronie mieszkańca gminy ani żadnego innego podmiotu (np. inwestora budującego osiedle mieszkaniowe) uprawnienia, na podstawie którego przysługiwałoby mu żądanie wyremontowania przez gminę drogi.

P.K. domagał się zasądzenia od gminy P. 20 tys. zł jako zadośćuczynienia za „wszelkie dolegliwości z winy strony pozwanej, za doznane krzywdy oraz straty moralne" oraz 100 tys. zł za przeznaczeniem na remont drogi gminnej we wsi B.

„Niehumanitarne" chodzenie drogą

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Dobra osobiste
Wypadek na A1. Sąd zdecydował ws. pozwów rodziny Sebastiana M.
Prawo karne
„Szon patrole” to nie zabawa. Prawnicy mówią, co i komu za nie grozi
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Spadki i darowizny
Chciała testament zgodny z prawem ukraińskim, notariusz odmówił. Co orzekł sąd?
Reklama
Reklama