Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu właśnie zakomunikował stronie polskiej, że zajmie się sprawą. Część rodzin uważa, że naruszono prawo do pamięci po zmarłych, a postanowień prokuratury nie można zaskarżyć w kraju.
W październiku 2016 r. zarządzono ekshumacje 83 z 96 ofiar. Prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie okoliczności katastrofy smoleńskiej uznała, że badania pomogą ustalić przyczyny zgonu pasażerów prezydenckiego samolotu udających się na uroczystości do Katynia i ujawnić nieprawidłowości w czasie oględzin zwłok po tragedii.
Część rodzin sprzeciwia się jednak przymusowej ekshumacji. Wskazuje na naruszenie ich prawa do życia rodzinnego, apelowali do prokuratury o zaniechanie tej czynności. Składali też zażalenia. Prokuratura uznała je za niedopuszczalne, a rodziny odwołały się do sądu. Ten zadał pytanie Trybunałowi Konstytucyjnemu. Odpowiedzi dotąd nie ma. Rodziny próbowały powstrzymać ekshumacje w trybie cywilnym – składając wnioski o zabezpieczenia. Sąd je oddalił, wskazując, że postanowienia prokuratury nie są bezprawne.
Tymczasem skarga – z zarzutami złamania europejskiej konwencji praw człowieka i podstawowych wolności w art. 8, gwarantującym prawo do prywatności, oraz art. 13 (prawo do skutecznego środka zaskarżenia) trafiła do Strasburga.
– Ekshumacja wbrew woli osoby najbliższej stanowi bardzo głęboką ingerencję w prawo chronione z mocy art. 8, bo prowadzi do podważenia decyzji jednostki o pochówku członka rodziny oraz zmusza ją do ponownego przeżywania traumy związanej ze śmiercią i pogrzebem – mówi pełnomocnik rodzin dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. – Wiele postanowień prokuratora wydawanych w toku postępowania przygotowawczego podlega zaskarżeniu w drodze zażalenia, np. postanowienia dotyczące przeszukania, zatrzymania rzeczy czy kontroli i utrwalania rozmów telefonicznych. Nie ma więc powodu, by w sprawie tak delikatnej i ingerującej tak głęboko w prawo do prywatności zażalenie nie przysługiwało.