Dziennikarz może ujawnić publiczne dane

Jeśli dane osób, przeciwko którym toczy się sprawa karna, zostały podane przez prokuratora publicznie, w oficjalnym wystąpieniu, dziennikarzowi wolno je umieścić w publikacji bez ubiegania się o zgodę

Aktualizacja: 31.01.2009 07:30 Publikacja: 31.01.2009 00:03

Dziennikarz może ujawnić publiczne dane

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

[b]Takie jednoznaczne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z 28 stycznia 2009 r.(sygn. IV 346/08. [/b]

W sprawie chodzi o artykuł Bianki M.-N. opublikowany w “Polityce” w październiku 2006 r. pt. “Superkasa Stefczyka”. Znalazło się w nim m.in. stwierdzenie, że “Grzegorzowi B., Wiktorowi K. oraz Lechowi L. prokuratura zarzuca, że pełniąc funkcje członków rady nadzorczej Wielkopolskiego Banku Rolniczego, którego akcjonariuszem była SKOK, działali na jego szkodę”. Informacja była prawdziwa, bo istotnie osobom tym prokuratura – na podstawie art. 585 kodeksu spółek handlowych – taki zarzut postawiła.

[b]Przyczyną procesu było podanie przez dziennikarkę pełnych nazwisk tych osób.[/b] Grzegorz B., Wiktor K. oraz Lech L. zażądali od niej i wydawcy “Polityki” zamieszczenia przeprosin na łamach tego pisma za naruszenie ich dóbr osobistych oraz zasądzenia 20 tys. zł na cel społeczny. Powołali się na art. 13 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=71966]prawa prasowego[/link] zakazujący publikowania w prasie danych osobowych i wizerunku osób, przeciwko którym toczy się postępowania karne – przygotowawcze i sądowe, chyba że zezwoli na to właściwy prokurator lub sąd.

Bianka M.-N. o taką zgodę się nie ubiegała. Informację bowiem o toczącym się postępowaniu karnym przeciwko członkom rady nadzorczej Wielkopolskiego Banku Rolniczego, wymieniając ich z imienia i nazwiska, podał w odpowiedzi na interpelację poselską w Sejmie ówczesny prokurator krajowy Karol Napierski. Jego wystąpienie było transmitowane przez telewizję i zamieszczone w stenogramie z posiedzenia Sejmu na jego stronach internetowych.

Sąd I instancji oddalił żądania powodów, a sąd II instancji zaakceptował ten wyrok. Przyjął, że zakaz wynikający z art. 13 ust. 2 prawa prasowego nie dotyczy osób publicznych. Zasadnicze znaczenie dla takiego rozstrzygnięcia sprawy miała jednak ocena, że dziennikarka nie działała bezprawnie. Sądy uznały, że jeśli dane osobowe osób, przeciwko którym toczy się postępowanie karne, zostały ujawnione publicznie, w oficjalnym oświadczeniu, a dostęp do niego jest powszechny, dziennikarz ma prawo uważać, że ujawnił je uprawniony prokurator.

Reklama
Reklama

W skardze kasacyjnej powodowie kwestionowali pogląd sądu, że art. 13 ust. 2 nie dotyczy osób publicznych. Przekonywali, że ujawnienie danych osobowych w wystąpieniu publicznym nie jest zgodą na ich ujawnienie w prasie. Zgoda bowiem jest czynnością procesową, która musi być podjęta w odpowiedniej formie, wynikającej z prawa procesowego.

Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną, choć stanowisko sądów co do zakresu art. 13 ust. 2 uznał za błędne. Sędzia Mirosława Wysocka zaznaczyła, że [b]przewidziany w nim zakaz chroni wszystkich, także osoby publiczne. Przypomniała, że takie stanowisko zajął SN w wyroku z 18 marca 2008 r. (sygn. IV CSK 474/07)[/b].

Najważniejsza była jednak odpowiedź na pytanie, czy dziennikarz, podając nazwiska, działał bezprawnie. [b]SN zgodził się z sądami, że w okolicznościach tej sprawy dziennikarzowi zarzutu bezprawności postawić nie można. Dziennikarz nie musi też w takich sytuacjach upewniać się, czy prokurator działał zgodnie z prawem, czy jego decyzja o ujawnieniu danych osobowych miała odpowiednią formę prawną.[/b]

[b]Takie jednoznaczne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z 28 stycznia 2009 r.(sygn. IV 346/08. [/b]

W sprawie chodzi o artykuł Bianki M.-N. opublikowany w “Polityce” w październiku 2006 r. pt. “Superkasa Stefczyka”. Znalazło się w nim m.in. stwierdzenie, że “Grzegorzowi B., Wiktorowi K. oraz Lechowi L. prokuratura zarzuca, że pełniąc funkcje członków rady nadzorczej Wielkopolskiego Banku Rolniczego, którego akcjonariuszem była SKOK, działali na jego szkodę”. Informacja była prawdziwa, bo istotnie osobom tym prokuratura – na podstawie art. 585 kodeksu spółek handlowych – taki zarzut postawiła.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Sądy i trybunały
Coraz więcej wakatów w Trybunale Konstytucyjnym. Prawnicy mówią, co trzeba zrobić
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Prawnicy
Prof. Marcin Matczak: Dla mnie to podważalny prezydent
Zawody prawnicze
Rząd zmieni przepisy o zawodach adwokata i radcy. Projekt po wakacjach
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
Podatki
Rodzic może stracić ulgi w PIT, jeśli dziecko za dużo zarobi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama