Jak wynika z komunikatu Urzędu Ochrony Danych Osobowych, informację o zdarzeniu przesłał do organu nadzorczego "podmiot trzeci". Wskazywała na utratę przez administratora tj. ukaraną spółkę, dokumentacji  koncesyjnej prowadzonej w formie elektronicznej, która powinna zawierać dane osobowe pracowników ochrony, a także osób fizycznych będących stronami umów cywilnoprawnych na usługę ochrony. 
    Na wezwania z UODO do udzielenie wyjaśnień administrator przyznał, że w wyniku ataku ransomware przeprowadzonego w celu osiągniecia korzyści majątkowej doszło do zablokowania dostępu do danych osobowych pracowników i współpracowników spółki. Administrator nie umiał rozszyfrować danych zaszyfrowanych w wyniku ataku, więc przyjął, że najkorzystniej będzie wstrzymać się od ingerowania w system. Spółka korzystała więc ze sporządzonej w formie papierowej kopii utraconych danych.