Monitoring wizyjny w szkołach trzeba ograniczyć przepisami

W ok. 11 tysiącach szkół działa monitoring wizyjny, jednak o formach i zakresie tej ingerencji w prywatność uczniów nie decydują przepisy prawa, lecz organy prowadzące szkoły.

Aktualizacja: 09.07.2016 10:56 Publikacja: 08.07.2016 14:02

Monitoring wizyjny w szkołach trzeba ograniczyć przepisami

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska

W piśmie do minister edukacji Anny Zalewskiej rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar sygnalizuje pilną potrzebą wprowadzenia zasad regulujących prowadzenie monitoringu wizyjnego w szkołach.

Szkoły zakładają monitoring wizyjny na własny koszt, aby chronić bezpieczeństwo dzieci przed fizyczną i psychiczną przemocą ze strony innych uczniów. MEN chciał dofinansować takie inwestycje w ramach rządowego programu „Bezpieczna+", ale wycofał się z tego planu, gdy RPO zwrócił uwagę, że żadne przepisy rangi ustawowej nie przewidują instalowania kamer monitorujących na terenie szkół ani nie regulują zasad udostępnienia nagrań, ich zabezpieczenia czy usuwania. W efekcie o formach i zakresie ingerencji w sferę w życia prywatnego uczniów decydują dowolnie organy prowadzące szkoły, a w mediach i skargach do rzecznika pojawiają się informacje o zainstalowaniu kamer np. w szkolnych toaletach czy stosowaniu technologii, która oprócz obrazu, utrwala także dźwięk.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Prawo rodzinne
Rozwód tam, gdzie ślub. Szybciej, bliżej domu i niedrogo
Nieruchomości
Czy dziecko może dostać grunt obciążony służebnością? Wyrok SN
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo