Generalny inspektor ochrony danych osobowych przeprowadził kontrolę systemu GUS już w kwietniu. O jej wynikach poinformował dopiero teraz, by dać czas na usunięcie błędów, których się dopatrzył.
Jego zaniepokojenie wzbudził m.in. sposób zabezpieczenia danych, który standardem odbiega od stosowanych obecnie rozwiązań.
– Na szczęście nie odnotowano ataków ze strony hakerów – podkreślił Wojciech Wiewiórowski.
Poważniejsze zastrzeżenia dotyczą sposobu uwierzytelniania się w systemie komputerowym pozwalającego na samospisanie przez Internet.
Identyfikuje on osobę za pomocą danych takich jak NIP czy PESEL. Internauci już przed dwoma miesiącami ostrzegali, że dane te można bez trudu zdobyć.