Reklama

Inflacja zwolniła, będzie dalej spadać

Średnie ceny towarów i usług rosną w Polsce najwolniej od maja. Dzięki temu na tle krajów europejskich Polska ma relatywnie niską inflację, szczególnie w porównaniu z sąsiadami

Publikacja: 15.10.2008 06:38

Inflacja zwolniła, będzie dalej spadać

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Inflacja we wrześniu wyniosła 4,5 proc. w ujęciu rocznym, czyli była niższa niż w sierpniu (4,8 proc.).

W porównaniu z danymi sierpniowymi spadła dynamika wzrostu cen żywności do 5,1 proc. z 6,9 proc., a także paliw z 6,8 do 3,7 proc. Zdaniem ekonomistów korzystnie na ceny żywności działały przede wszystkim dobre zbiory owoców i warzyw, a także spadki cen zbóż na światowych rynkach. W przypadku cen paliw decydującą rolę odegrała przecena na rynku ropy (jeszcze w lipcu baryłka kosztowała ponad 140 dolarów, wczoraj poniżej 80 dolarów). I choć jednocześnie osłabił się złoty, to spadki cen ropy były głębsze i podziałały na osłabienie inflacji.

Spadek inflacji do poziomu najniższego od maja tego roku to nie koniec wolniejszego tempa wzrostu cen. Zarówno ekonomiści, jak i przedstawiciele Ministerstwa Finansów, a także RPP, oceniają, że pod koniec roku wskaźnik wzrostu cen wyniesie ok. 4 proc.

– Niewykluczone, że na koniec roku inflacja spadnie poniżej 4 proc. – mówiła wczoraj wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska. Gdyby tak się stało, oznaczałoby, że inflacja obniżyłaby się do poziomu z listopada zeszłego roku.

– Spadek inflacji to wynik obniżek cen surowców na świecie, a także spowolnienia gospodarczego, które będzie ograniczało presję na wzrost cen – potwierdza Piotr Kalisz, ekonomista Citibanku. W takiej sytuacji stopy w Polsce mogą spaść, choć raczej w przyszłym roku – niektórzy ekonomiści mówią o obniżce głównej stopy o 1 pkt proc. z obecnych 6 proc. w 2009 roku.

Reklama
Reklama

[srodtytul]Lepiej niż u sąsiadów[/srodtytul]

Na tle innych krajów regionu inflacja w Polsce nie jest wysoka. Kraje bałtyckie mają już dwucyfrową inflację. Dodatkowo, ze względu na przyjęty reżim walutowy nie mają możliwości korzystania z instrumentów polityki pieniężnej w celu zbicia inflacji.

Także Słowacja i Czechy mają obecnie wyższą inflację, podobnie jak i kraj o obecnie najsłabszych fundamentach gospodarczych, czyli Węgry.

– To dobrze świadczy o Polsce, nie tylko o polityce pieniężnej realizowanej przez RPP, ale w ogóle o całej polityce gospodarczej – mówi Bartosz Pawłowski, ekonomista londyńskiego TD Securities. W Polsce nie było takiej sytuacji jak na Węgrzech, gdzie rząd dopuścił do zwiększenia deficytu budżetowego.

W porównaniu z krajami bardziej rozwiniętymi Polska także nie wypada źle – wystarczy wspomnieć, że we wrześniu inflacja w Wielkiej Brytanii była najwyższa od ponad dziesięciu lat i wyniosła 5,2 proc. Choć w tym przypadku ekonomiści są zgodni, że skutki kryzysu w postaci spowolnienia gospodarki brytyjskiej powinny szybko sprowadzić inflację do celu, czyli do poziomu 2 proc. już w przyszłym roku.

– Patrząc na inne kraje rozwinięte, to normalne, iż tam inflacja jest niższa, ale to wiąże się z tym, że i wzrost gospodarczy tam jest słabszy niż u nas – mówi Bartosz Pawłowski. Problemy z inflacją ma większość gospodarek na świecie. Dotknęła już tak stabilnych krajów jak Szwajcaria (inflacja sięga tam prawie 3 proc.) czy krajów azjatyckich – w Chinach i Korei Południowej wskaźnik CPI wynosi ok. 5 proc. Z ponad 5-proc. inflacją zmagają się także Stany Zjednoczone. Zdaniem Bartosza Pawłowskiego w Polsce dochody wciąż będą rosły szybciej niż ceny.

Reklama
Reklama

– Wynagrodzenia będą rosnąć wolniej, ale rynek pracy nadal jest ciasny, choć pewnie nie tak bardzo jak rok temu. Dynamika wynagrodzeń powinna przekraczać dwukrotnie wskaźnik inflacji – mówi. Dane o wynagrodzenia w październiku w sektorze firm poda dziś GUS, ekonomiści spodziewają się, że wzrosną o ok. 11 proc. wobec 9,7 proc. w sierpniu.

[ramka]Inflacja w Polsce na tle Europy nie jest tak wysoka. Niższy wzrost cen mają kraje bardziej rozwinięte, co wiąże się także z niższym wzrostem gospodarczym. W szczególnie ciężkiej sytuacji są kraje bałtyckie, których gospodarki słabną, a inflacja jest wysoka. [/ramka]

Inflacja we wrześniu wyniosła 4,5 proc. w ujęciu rocznym, czyli była niższa niż w sierpniu (4,8 proc.).

W porównaniu z danymi sierpniowymi spadła dynamika wzrostu cen żywności do 5,1 proc. z 6,9 proc., a także paliw z 6,8 do 3,7 proc. Zdaniem ekonomistów korzystnie na ceny żywności działały przede wszystkim dobre zbiory owoców i warzyw, a także spadki cen zbóż na światowych rynkach. W przypadku cen paliw decydującą rolę odegrała przecena na rynku ropy (jeszcze w lipcu baryłka kosztowała ponad 140 dolarów, wczoraj poniżej 80 dolarów). I choć jednocześnie osłabił się złoty, to spadki cen ropy były głębsze i podziałały na osłabienie inflacji.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Dane gospodarcze
Obniżka stóp już przesądzona? Kiepskie dane z amerykańskiego rynku pracy
Dane gospodarcze
Adam Glapiński: Mrożenie cen energii elektrycznej ważnym czynnikiem dla RPP
Dane gospodarcze
G20 to elitarny klub. Czy daje realne korzyści?
Dane gospodarcze
Polska jest już 20. gospodarką świata. Czy możemy awansować jeszcze wyżej?
Dane gospodarcze
Rada Polityki Pieniężnej znów obniżyła stopy procentowe. Bez niespodzianki
Reklama
Reklama