Prezes International Coffee Organization (ICO) Nestor Osorio poinformował, że szacunki zostały zredukowane o 5,6 miliona worków (po 60 kg) kawy, do 127,8 miliona. Spadek wynika przede wszystkim z niższych prognoz zbiorów surowca w Kolumbii, Wietnamie i w Indiach. Winne są monsuny, deszcze i stare plantacje robusty w Wietnamie, który jest największym na świecie producentem tego gatunku kawy. ICO utrzymała jednak szacunki dotyczące światowej konsumpcji tego ziarna w 2008 roku na poziomie 128 mln worków wobec 125,1 mln rok wcześniej. Kawy w tym roku zatem „ledwie wystarczy” – komentują analitycy. – Konsumpcja kawy nie ucierpi od turbulencji, które przeżywają aktualnie rynki finansowe – uspokaja Osorio. Ceny tego surowca jednak rosną. Od początku marca funt kolumbijskiej arabiki zdrożał na obu głównych giełdach w Nowym Jorku i w Niemczech, odpowiednio do 166,25 i 154,66 centa amerykańskiego, czyli o ponad 13 procent.
Jeden z największych na świecie importerów kawy, właściciel sieci Starbucks, przeżywa poważne kłopoty. Spółka ogłosiła zamknięcie tysiąca swoich barów. Z powodu kryzysu konsumenci coraz częściej wybierają bowiem tańszą kawę w fastfoodowych sieciach, jak choćby w McDonald’s, który udoskonalił serwis kawowy i rozwija kawiarnie McCafe. W końcu minionego roku szyld Starbucks widniał na 16 875 kawiarniach na świecie, z czego 5,3 tys. działało poza granicami USA.