Analitycy spodziewali się -0,4 proc. W ujęciu rocznym sprzedaż wzrosła jedynie o 0,4 proc., najsłabiej od września 1995 r. Powodem aż tak wysokich spadków ma być wyjątkowo śnieżna zima, która przełożyła się na spadek zakupów - podało Office for National Statistics.

W lutym w ujęciu rocznym o 0,3 proc. wzrosły też ceny, podczas gdy w styczniu odnotowano ich spadek o 0,9 proc.

- Dane są znacznie słabsze od prognoz, ale wiele tłumaczy pogoda i iście arktyczne warunki jakie widać było za oknem - mówi Philip Shaw, analityk z Investec. - Ceny odzieży i obuwia będą dalej cięte, klienci ograniczają zakupy dóbr nie pierwszej potrzeby - dodaje Alan Clarke, ekonomista z BNP Paribas.

Sprzedaż tego segmentu rynku spadłą bowiem o 3,7 proc., a cały segment nie żywnościowy zmniejszył obroty o 3,2 proc. - Spodziewamy się dalszych spadków, spowodowanych choćby dalszym wzrostem bezrobocia - mówi James Knightley z ING.