Obniżka stóp procentowych w Eurolandzie o 0,25 pkt. proc. do poziomu 1,25 proc. z początku kwietnia br. może okazać się niewystarczająca do walki z recesją. Przed tą obniżką wielu ekonomistów było zdania, że stopy w strefie euro powinny zostać obniżone o co najmniej 0,5 pkt. proc. Europejski Bank Centralny odsuwa też w czasie podjęcie decyzji o nadzwyczajnych metodach walki z recesją, takich jak skup dłużnych papierów wartościowych.

- Nie wykluczam dalszych wyważonych cięć stóp procentowych – mówi Trichet. – Jednak politycy poszczególnych krajów członkowskich uważają, że zerowe stopy nie będą odpowiednie dla Europejskiego Banku Centralnego – dodaje.

Decydenci polityczni krajów strefy euro nie są jednomyślni w kwestii sposobów wyjścia z najgłębszej recesji od czasów II wojny światowej. Niemcy są za obniżką stóp do poziomu poniżej 1 proc., ale nie podoba im się pomysł skupowania papierów wartościowych. Natomiast Grecy i Cypryjczycy opowiadają się za jeszcze większymi obniżkami stóp i za skupowaniem długu, ponieważ chcą odsunąć od Europy widmo deflacji.