Reklama
Rozwiń

Polska gospodarka jest na plusie i przyspiesza

Produkt krajowy brutto wzrósł w 2009 r. o 1,7 proc. – ogłosił wczoraj GUS. Rok wcześniej było to 5 proc.

Publikacja: 29.01.2010 01:46

Wbrew szacunkom pesymistów osiągnęliśmy wzrost. PKB sięgnął poziomu, jaki w styczniu szacował resort

Wbrew szacunkom pesymistów osiągnęliśmy wzrost. PKB sięgnął poziomu, jaki w styczniu szacował resort finansów.

Foto: Rzeczpospolita

– Jesteśmy jedyną gospodarką w Unii Europejskiej na plusie, a osiągnięty wynik jest lepszy niż spodziewali się jeszcze do niedawna najwięksi optymiści – stwierdził premier Donald Tusk na konferencji prasowej tuż po ogłoszeniu danych. – To powód do dumy, ale jednocześnie wyzwanie dla rządu, aby robił wszystko dla podtrzymania i zwiększenia wzrostu.

Jego zdaniem w tym roku tempo rozwoju przekroczy 2 proc. Premier obiecał, że dziś przedstawi plan, który zapewni realizację tych celów.

GUS podał, że inwestycje w 2009 roku spadły o 0,3 proc., a popyt krajowy skurczył się o 0,9 proc. To wstępne szacunki, które jednak są w zasadzie zgodne z oczekiwaniami rynku, choć prognozy wahały się od 1,4 do 2 proc.

Wcześniej było bardziej pesymistycznie. Recesję w ubiegłym roku wieszczył nam Danske Bank – nasza gospodarka miała się skurczyć w 2009 r. o 0,5 proc. Później przebił go BNP Paribas, obniżając prognozę do minus 1,8 proc. Podobnie nastawiona była także Komisja Europejska, ogłaszając wynik na poziomie minus 1,4 proc. PKB.

Zdaniem wiceprezes GUS Haliny Dmochowskiej to, że jesteśmy jedynym krajem Wspólnoty, który osiągnął w 2009 r. wzrost, zawdzięczamy bardzo dobrym wynikom budownictwa (zwiększyły się o 4,7 proc.), usług rynkowych (+2,5 proc.), oraz niezłemu poziomowi spożycia indywidualnego (+2,3 proc.).

– Mniejszy wkład w PKB miał przemysł – przyznał Józef Oleński, prezes GUS. – Jednak największy spadek produkcji sprzedanej zanotowały małe firmy.

Nie znamy jeszcze danych za ostatni kwartał ubiegłego roku – GUS poda je dopiero 2 marca. Jednak z wyliczeń, jakie przeprowadzili ekonomiści BPH, wynika, że dynamika PKB w czwartym kwartale wyniosła 3 proc., spożycie indywidualne wzrosło o 2 proc., a inwestycje o 1,5 proc.

Zdaniem Grzegorza Maliszewskiego z Banku Millennium ogłoszone dane oznaczają, że w ostatnim kwartale ubiegłego roku odnotowano niespodziewany wzrost inwestycji (1,4–1,6 proc.), co było zapewne związane z inwestycjami publicznymi.

– W kolejnych kwartałach tempo wzrostu polskiej gospodarki powinno pozostać w trendzie wzrostowym, a w całym 2010 roku przyspieszyć do ok. 3 proc. Taki rozwój sytuacji skłoni RPP do podwyżek stóp procentowych w drugiej połowie roku do 4 proc. – uważa Monika Kurtek, ekonomista BPH. Z kolei prognoza Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową mówi o 2,3 proc.

Były członek Rady Polityki Pieniężnej, prof. Andrzej Sławiński stwierdził, że to, jak będą wyglądały najbliższe miesiące, zależy od tempa wzrostu PKB u naszych partnerów handlowych. – Obawiam się, że nasz PKB hamowany będzie przez niskie tempo wzrostu w Zachodniej Europie – wyjaśnia Sławiński. – Oczywiście dobre wyniki będą zachętą dla inwestorów zagranicznych, jednak poziom tych inwestycji będzie również uzależniony od sytuacji w państwach UE.

Dane gospodarcze
Rosja się kurczy. Kreml utajnia dane demograficzne
Dane gospodarcze
To ta projekcja inflacji przekonała RPP do obniżki stóp procentowych
Dane gospodarcze
Kierunek dla stóp procentowych w Polsce: w dół, choć raczej nie w cyklu
Dane gospodarcze
Adam Glapiński, prezes NBP: RPP jest skłonna dalej obniżać stopy procentowe
Dane gospodarcze
Niespodzianka. RPP obniżyła stopy procentowe