Bank zauważa, że gospodarka weszła w 2012 r. na wysokich obrotach, przejętych po 2011 r., nie wykazując oznak raptownego hamowania. Przypomina też, że z końcem lutego podniósł prognozy PKB za I kwartał 2012 r. do 2,75 proc. rok do roku z 2,0 proc. w ujęciu rocznym.
Obszerne opracowanie z wtorkową datą (EMEA: Emerging Markets Stronger Than Many Developed Markets Throughout the Global Business Cycle) zaznacza, że polska gospodarka spowolni najbardziej w II i III kwartale br., "gdy dadzą o sobie znać skutki fiskalnego zacieśnienia i spadek nakładów na inwestycje publiczne". Drugie półrocze będzie dla niej gorsze niż pierwsze.
Analitycy wskazują, iż oznaki osłabienia widać już teraz na przykładzie rynku pracy, na którym w II połowie ub. r. wystąpiła stagnacja, a stopa bezrobocia według metodologii Międzynarodowej Organizacji Pracy wzrosła do 10,1 proc. rok do roku z 9,4 proc. w ujęciu rocznym w styczniu 2011 r.
JP Morgan przewiduje, iż przed II kwartałem br. stopa inflacji znajdzie się w celu (2,5 proc., z możliwym odchyleniem plus/minus 1 pkt proc.), a w maju wyniesie 3,1 proc. rok do roku. Stopa inflacji bazowej w najbliższych miesiącach znajdzie się poniżej 3,0 proc. W ujęciu średniorocznym inflacja za br. wyniesie 3,5 proc. wobec 4,3 proc. za 2011 r. i 2,6 proc. za 2013 r.
Za główne ryzyko inflacyjne analitycy uznali wzrost cen ropy naftowej. Mimo umocnienia złotego, kalkulowana w złotych cena ropy naftowej od początku 2012 r. jest o 9 proc. wyższa, co wnosi ok. 0,2 pkt proc. do ogólnego odczytu inflacji towarów i usług konsumpcyjnych.