Maj nie przyniósł przełomu w gospodarce

Maj nie przyniósł przełomu w aktywności gospodarczej – uważają ekonomiści.

Publikacja: 02.06.2013 23:57

Analitycy prognozują, że główna stopa spadnie w Polsce w tym roku do 2,5 procent

Analitycy prognozują, że główna stopa spadnie w Polsce w tym roku do 2,5 procent

Foto: Rzeczpospolita

Dziś poznamy najnowszy odczyt wskaźnika PMI wyprzedzającego koniunkturę w polskich firmach przemysłowych. Jak wynika z zebranych przez „Rz" prognoz analityków z 24 instytucji finansowych, wskaźnik wzrósł do 47,8 pkt z 46,9 pkt poprzednio, ale wciąż, już od ponad roku, sygnalizuje stagnację w przemyśle.

Analitycy nie mają złudzeń – maj nie przyniósł poprawy w gospodarce. Według średniej prognoz produkcja przemysłowa, po tym jak w kwietniu wyszła „na plus", ponownie zanurkowała i jej wartość spadła o prawie 2 proc. rok do roku. Budownictwo nadal pogrążone jest w głębokiej recesji – produkcja w maju spadła w tym sektorze o ponad 20 proc.

Na maj przypadły w tym roku aż dwa „długie weekendy", co po części może wyjaśniać niższą aktywność w firmach produkcyjnych.

Wydawałoby się natomiast, że Polacy zdecydują się w tym czasie na większe zakupy. Ekonomiści nie są jednak optymistami i średnio spodziewają się, że wartość sprzedaży detalicznej drugi miesiąc z kolei była niższa niż rok wcześniej. Tu prognozy znacznie są różnią, ale więcej niż połowa analityków prognozuje spadek lub stagnację sprzedaży.

Niepokoi brak choćby zapowiedzi sezonowej poprawy na rynku pracy. Jak prognozują analitycy, maj to kolejny miesiąc spadku zatrudnienia w przedsiębiorstwach i wolnego wzrostu wynagrodzeń.

Według średniej wskazań, przeciętna płaca wzrosła w maju o 2,6 proc. wobec 3 proc. w kwietniu. Stopa bezrobocia spadła do 13,7 proc. z 14 proc. w kwietniu, wciąż jest jednak znacznie wyższa niż w tym samym czasie rok temu, kiedy wyniosła 12,6 proc.

W ubiegłym tygodniu GUS podał, że gospodarka w I kw. wzrosła tylko o 0,5 proc. Na razie niewiele wskazuje na to, że obecny kwartał będzie wyraźnie lepszy. Według ekonomistów, tak słabe statystyki będą musiały spotkać się z reakcją Rady Polityki Pieniężnej.

Zwłaszcza że inflacja spada już blisko od roku. Jak wynika ze średniej prognoz, w ubiegłym miesiącu miało miejsce kolejne hamowanie wzrostu cen. Inflacja spadła do 0,7 proc. z 0,8 proc. w kwietniu. To wolniejszy spadek niż w poprzednich miesiącach i prognozy się wahają, ponieważ dużą niewiadomą jest, na który miesiąc przypadł największy wpływ wyższych cen sezonowych warzyw i owoców.

Faktem jest jednak, że inflacja wciąż jest niższa niż najniższy poziom dopuszczalny przez Radę Polityki Pieniężnej, czyli 1,5 proc. Bank Goldman Sachs podał w piątek najnowsze prognozy, w których spodziewa się, że na koniec roku inflacja w Polsce wyniesie 1,2 proc. i będzie najniższa wśród krajów regionu.

– Maj i czerwiec to mogą być ostatnie miesiące spadków inflacji. Na jesieni ceny zaczną rosnąć szybciej – mówi Łukasz Tarnawa, główny ekonomista BOŚ Banku.

Dlatego spodziewa się, że w najnowszych prognozach banku centralnego, które poznamy w lipcu, ścieżka inflacji w kolejnych latach nie będzie już tak płaska jak w projekcji marcowej.

Dodatkowo pojawiły się też oczekiwania, że Stany Zjednoczone chcą zakończyć skup aktywów, co oznacza odwrót od luźnej polityki monetarnej w perspektywie kilku kwartałów.  Przynajmniej tak odczytały te zapowiedzi inwestorzy, reagując wyprzedażą papierów skarbowych, co rykoszetem odbiło się i na Polsce.

W ostatnich dniach zaczął od nas odpływać zagraniczny kapitał, mocno osłabił się złoty i skoczyły rentowności obligacji skarbowych.

– To na pewno będzie temat ożywionej dyskusji w Radzie, dlatego środowa decyzja będzie trudniejsza niż w poprzednich miesiącach. Spodziewam się, że decyzja zapadnie przy niewielkiej przewadze głosów zwolenników obniżki – mówi Piotr Kalisz, główny ekonomista Citi Handlowego.

Jeśli nasza waluta pozostanie słaba, a lipcowa projekcja pokaże odbicie inflacji, to może oznaczać, że w czerwcu Rada zakończy cykl obniżek stóp procentowych. Takiego scenariusza spodziewa się jednak tylko 6 z 24 ankietowanych przez „Rz" analityków.

Zdecydowana większość twierdzi, że stopy do końca roku spadną do 2,5 proc. Najdalej idące prognozy mają analitycy ING. Nie wykluczają,  RPP będzie ciąć koszt pieniądza jeszcze po wakacjach, a do końca roku główna stopa procentowa spadnie do 2 proc.

Dane gospodarcze
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Dane gospodarcze
Małe chwile radości dla kredytobiorców walutowych. Stopy procentowe w dół
Dane gospodarcze
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Dane gospodarcze
Dług publiczny Polski pobił kolejny rekord
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Dane gospodarcze
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński