Lepiej niż oczekiwano radziła sobie gospodarka Niemiec, czyli naszego głównego partnera handlowego. Niemiecki PKB wzrósł w końcówce roku o 0,4 proc. w porównaniu z trzecim kwartałem (gdy zwiększył się o 0,3 proc.).
- Patrząc w przyszłość, wzrost gospodarczy w Niemczech powinien nabrać tempa. Zapełnione książki zamówień i redukcje zapasów dobrze wróżą produkcji przemysłowej w nadchodzących miesiącach. Niemcy wciąż są gospodarczą twierdzą strefy euro. Ostatnie dane o ich PKB są jedną z niewielu pozytywnych niespodzianek w eurolandzie w ostatnich kwartałach. Miejmy nadzieję, że nie jest to ostatnia pozytywna niespodzianka - wskazuje Carsten Brzeski, ekonomista z ING.
Do wzrostu powróciła Francja, gdzie PKB zwiększył się o 0,3 proc., po stagnacji w trzecim kwartale. Włochy doświadczyły w końcówce zeszłego roku wzrostu po raz pierwszy od 2011 r. Ich PKB zwiększył się o 0,1 proc. , gdy za cały rok spadł o 0,8 proc. O 0,5 proc. wzrosła w czwartym kwartale gospodarka Portugalii. W Holandii wzrost gospodarczy przyspieszył zaś z 0,3 proc. do 0,7 proc. Ożywienie w Europie jest więc coraz szersze.
PKB Niemiec wzrósł wówczas o 0,4 proc. w porównaniu z trzecim kwartałem (gdy zwiększył się o 0,3 proc.), gdy średnia prognoz analityków mówiła o wzroście sięgającym 0,3 proc. Pozytywnie zaskoczyła również Francja, gdzie wzrost gospodarczy wyniósł 0,3 proc. W trzecim kwartale francuski PKB nie zmienił się.
W Holandii wzrost gospodarczy przyspieszył zaś z 0,3 proc. do 0,7 proc.- Różnica między tempem wzrostu gospodarczego na peryferiach i w centrum strefy euro wynosi, na podstawie opublikowanych dotychczas danych, jedynie 0,1 pkt proc. To zaskakujące, że kraje z peryferii dobijają do tempa wzrostu krajów z centrum i nie ciągną w dół całej strefy euro - wskazuje Eimear Daly, analityk z firmy Monex Europe.