Piątkowy szybki szacunek GUS nie był zaskoczeniem. Wprawdzie średnia prognoz ekonomistów ankietowanych przez „Rzeczpospolitą” była lekko wyższa (4,7 proc.), ale generalnie odczyt 4,6 proc. mieścił się w przedziale prognoz (4,5–4,8 proc.).
Inflacja w listopadzie spadła względem października (5 proc.), ale próżno doszukiwać się tu wyhamowania procesów inflacyjnych. Pomógł efekt wysokiej bazy, wynikający z silnego wzrostu cen paliw w listopadzie 2023 r. (o blisko 9 proc. względem października) – po zakończeniu przedwyborczych promocji. W tym roku w listopadzie też paliwo podrożało, ale dużo mniej (o ok. 2 proc. m./m.).