Wzrost cen widać wszędzie. Skok inflacji bazowej do najwyższego poziomu w stuleciu

Skok inflacji bazowej do najwyższego w tym stuleciu poziomu 10,7 proc. sugeruje, że presja na wzrost cen jest coraz silniejsza. Mimo to ekonomiści wciąż oczekują, że wkrótce inflacja zacznie opadać.

Publikacja: 17.10.2022 17:24

Wzrost cen widać wszędzie. Skok inflacji bazowej do najwyższego poziomu w stuleciu

Foto: Adobe Stock

Wrzesień przyniósł zaskakująco mocne zwyżki cen odzieży i obuwia oraz niektórych usług, szczególnie edukacyjnych. To przyczyniło się do wzrostu inflacji bazowej – nieobejmującej cen energii i żywności – do około 10,7 proc. z 9,9 proc. w sierpniu. Część ekonomistów uważa, że to jednorazowe zjawisko, inni z kolei widzą w tym przejaw utrwalania się inflacji. Te odmienne oceny kształtują oczekiwania co do tego, jak szybko w 2023 r. inflacja będzie opadała. Prognozy, że w perspektywie kilku miesięcy wzrost cen zacznie hamować, są jednak powszechne.

W poniedziałek Narodowy Bank Polski potwierdził szacunki ekonomistów, wedle których inflacja bazowa podskoczyła we wrześniu do 10,7 proc. rok do roku z 9,9 proc. w sierpniu. Pod koniec minionego miesiąca ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści przeciętnie oczekiwali, że inflacja bazowa przyspieszyła do 10,1 proc.

Czytaj więcej

GUS potwierdził fatalne informacje o cenach. Rosną najszybciej od 1997 r.

To właśnie większy od oczekiwań wzrost inflacji bazowej w największym stopniu przyczynił się do tego, że ekonomistów zaskoczyła mocno inflacja ogółem. Cały wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI) wzrósł bowiem o 17,2 proc. rok do roku, po 16,1 proc. w sierpniu, zamiast o 16,5 proc., jak przeciętnie oczekiwali analitycy.

W ujęciu miesiąc do miesiąca ceny w kategoriach bazowych wzrosły aż o 1,5 proc., najwięcej w dostępnej historii danych. Stał za tym m.in. wzrost cen usług edukacyjnych o 7,4 proc. w stosunku do sierpnia (12,5 proc. rok do roku) oraz cen odzieży i obuwia o 4,8 proc. (7 proc. rok do roku). – Zakładamy, że wrześniowe wzrosty w edukacji i odzieży mają charakter jednorazowych dostosowań – ocenia Marta Petka-Zagajewska, kierownik zespołu analiz makroekonomicznych w PKO BP. Jak podkreśla, inflacja bazowa jest już blisko szczytu, a w I połowie 2023 r. wyraźnie wyhamuje. Będzie to konsekwencja spadku siły nabywczej dochodów pod wpływem inflacji, co osłabi popyt konsumpcyjny.

Inaczej widzą to ekonomiści z ING Banku Śląskiego. Według nich przyspieszenie inflacji bazowej to dowód na to, że inflacja staje się uporczywa. – W otoczeniu odkotwiczonych oczekiwań możemy być świadkami samonapędzającego się mechanizmu, który będzie trudny do zatrzymania bez kosztowych dla sfery realnej działań ze strony polityki pieniężnej – ocenia Adam Antoniak, analityk z ING BSK.

Ekonomiści różnią się też w prognozach, kiedy dokładnie inflacja osiągnie szczyt. Zależy to m.in. od oceny konsekwencji zamrożenia cen energii. Są jednak zgodni w oczekiwaniach, że najpóźniej od II kwartału 2023 r. inflacja zacznie wyraźnie hamować.

Wrzesień przyniósł zaskakująco mocne zwyżki cen odzieży i obuwia oraz niektórych usług, szczególnie edukacyjnych. To przyczyniło się do wzrostu inflacji bazowej – nieobejmującej cen energii i żywności – do około 10,7 proc. z 9,9 proc. w sierpniu. Część ekonomistów uważa, że to jednorazowe zjawisko, inni z kolei widzą w tym przejaw utrwalania się inflacji. Te odmienne oceny kształtują oczekiwania co do tego, jak szybko w 2023 r. inflacja będzie opadała. Prognozy, że w perspektywie kilku miesięcy wzrost cen zacznie hamować, są jednak powszechne.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Niemcy zaskoczeni cenami pieczywa. Drożeje szokująco szybko
Dane gospodarcze
Strefa euro wróciła do wzrostów. Powiew optymizmu
Dane gospodarcze
Inflacja w kwietniu 2024 roku. GUS podał szybki szacunek
Dane gospodarcze
Gospodarka USA rozczarowała. Słaby wzrost PKB w pierwszym kwartale
Dane gospodarcze
Lepsze nastroje w niemieckiej gospodarce. Najgorsze już minęło?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił