Recesja w strefie euro to wciąż nie jest podstawowy scenariusz

MFW po raz trzeci w tym roku zrewidował w dół prognozy wzrostu światowej gospodarki. Prawdopodobnie nie ostatni, bo bilans czynników ryzyka jest jednoznacznie negatywny.

Publikacja: 27.07.2022 03:00

Recesja w strefie euro to wciąż nie jest podstawowy scenariusz

Foto: Bloomberg

W kwietniu, już po ataku Rosji na Ukrainę, Międzynarodowy Funduszu Walutowy oczekiwał, że aktywność w światowej gospodarce, mierzona produktem krajowym brutto, wzrośnie w tym i w przyszłym roku o 3,6 proc., zamiast – odpowiednio – o 4,4 i 3,8 proc., jak oceniał w styczniu. Teraz nawet te kwietniowe przewidywania jawią się jako nadmiernie optymistyczne.

Opublikowane w środę prognozy MFW sugerują, że globalny PKB zwiększy się w tym roku o 3,2 proc., a w kolejnym o 2,9 proc., po zwyżce o 6,1 proc. w 2021 r. Ta rewizja prognoz „odzwierciedla gasnący wzrost w trzech największych gospodarkach świata – USA, Chinach i strefie euro – z istotnymi konsekwencjami dla perspektyw całego świata” – tłumaczy główny ekonomista MFW Pierre-Olivier Gourinchas.

W USA i w strefie euro kluczowym hamulcem wzrostu jest wysoka inflacja, która obniża siłę nabywczą dochodów gospodarstw domowych i prowadzi do zacieśniania polityki pieniężnej. W Europie na to nakładają się jeszcze konsekwencje wojny w Ukrainie, przede wszystkim ograniczenia w dostępności surowców energetycznych. Gospodarce Chin szkodzi z kolei przyjęta przez tamtejszy rząd strategia „zero Covid” oraz pogłębiający się kryzys na rynku nieruchomości.

Czytaj więcej

Przemysł Eurolandu już wchodzi w recesję

W ocenie MFW aktywność ekonomiczna w USA zwiększy się w tym roku o 2,3 proc., a w 2023 r. zaledwie o 1 proc. Strefa euro może liczyć na wzrost PKB o 2,6 proc. w br. i 1,2 proc. w 2023 r. Ale i to wygląda na scenariusz raczej optymistyczny. Również w środę ekonomiści z Credit Suisse opublikowali prognozy, wedle których aktywność w gospodarce strefy euro zwiększy się o 2,3 proc., a w 2023 r. zmaleje o 0,2 proc.

Aktywność w gospodarce Chin zwiększyć się ma zaś według MFW w tym roku jedynie o 3,3 proc., a w 2023 r. o 4,6 proc. W zachodnich gospodarkach takie wyniki byłyby przyzwoite, ale w Chinach prognozowany na ten rok wzrost PKB byłby najniższy od ponad 40 lat, pomijając pandemiczny 2020 r.

Ekonomiści z MFW podkreślają, że bilans czynników ryzyka dla tego scenariusza jest jednoznacznie negatywny. Wśród zagrożeń wymieniają m.in. dalszy wzrost cen surowców energetycznych, spadek ich podaży, uporczywość inflacji i konieczność bardziej zdecydowanego zacieśnienia polityki pieniężnej w głównych gospodarkach, kryzys zadłużeniowy w niektórych gospodarkach wschodzących, a także klęskę głodu i niestabilność polityczną, do której mogłaby doprowadzić.

Ekonomiści z waszyngtońskiej instytucji wyliczają, że w pesymistycznym scenariuszu, zakładającym m.in. spadek eksportu ropy z Rosji o 30 proc. w stosunku do scenariusza podstawowego, całkowite wstrzymanie dostaw rosyjskiego gazu do Europy oraz utrwalenie się oczekiwań inflacyjnych, wzrost globalnego PKB w 2022 i 2023 r. byłby – odpowiednio – o 0,6 i 0,9 pkt proc. niższy. W przyszłym roku wyniósłby wówczas ledwie 2 proc. Od 1970 r. tylko w pięciu latach globalna gospodarka rosła w niższym tempie.

W tym alternatywnym scenariuszu najwięcej straciłaby Unia Europejska, gdzie wzrost PKB w 2023 r. byłby zerowy, a wiele państw doświadczyłoby recesji. W opublikowanym tydzień temu raporcie MFW oceniał, że samo nagłe wstrzymanie dostaw gazu z Rosji obniżyłoby najbardziej oczekiwany wzrost PKB w Czechach, na Słowacji, na Węgrzech i we Włoszech.

Prognozę wzrostu PKB Polski MFW akurat podwyższył, ale tylko na bieżący rok. To odzwierciedlenie bardzo udanego I kwartału. W ocenie ekonomistów waszyngtońskiej instytucji, aktywność w polskiej gospodarce zwiększy się w br. o 4,5 proc., zamiast o 3,7 proc., a w 2023 r. o 2 proc. zamiast o 2,9 proc. Nowe prognozy Funduszu są bliskie przeciętnych przewidywań ekonomistów ankietowanych przez „Rzeczpospolitą” na początku lipca.

Czytaj więcej

Kiepskie prognozy dla giełd Starego Kontynentu

W kwietniu, już po ataku Rosji na Ukrainę, Międzynarodowy Funduszu Walutowy oczekiwał, że aktywność w światowej gospodarce, mierzona produktem krajowym brutto, wzrośnie w tym i w przyszłym roku o 3,6 proc., zamiast – odpowiednio – o 4,4 i 3,8 proc., jak oceniał w styczniu. Teraz nawet te kwietniowe przewidywania jawią się jako nadmiernie optymistyczne.

Opublikowane w środę prognozy MFW sugerują, że globalny PKB zwiększy się w tym roku o 3,2 proc., a w kolejnym o 2,9 proc., po zwyżce o 6,1 proc. w 2021 r. Ta rewizja prognoz „odzwierciedla gasnący wzrost w trzech największych gospodarkach świata – USA, Chinach i strefie euro – z istotnymi konsekwencjami dla perspektyw całego świata” – tłumaczy główny ekonomista MFW Pierre-Olivier Gourinchas.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Lepsze nastroje w niemieckiej gospodarce. Najgorsze już minęło?
Dane gospodarcze
Węgrzy znów obniżyli stopy procentowe
Dane gospodarcze
Mniejsza szara strefa. Ale rynku alkoholi to nie dotyczy
Dane gospodarcze
GUS: płace wciąż rosną. Z zatrudnieniem nie jest tak dobrze
Dane gospodarcze
Najnowsze dane z produkcji. Jest gorzej niż marcu