Niemiecka firma: kampania ekologiczna zmniejszy PKB o 45 mld USD

Szanghaj odrzucił prośbę niemieckiej firmy motoryzacyjnej Schaeffler o okres karencji dla lokalnej fabryki łożysk, zamkniętej w związku z łamaniem przepisów ochrony środowiska. Firma ocenia, że spowoduje to spadek chińskiego PKB o ponad 45 mld dolarów.

Publikacja: 23.09.2017 10:13

Niemiecka firma: kampania ekologiczna zmniejszy PKB o 45 mld USD

Foto: Fotorzepa/Bartosz Jankowski

Ze względu na olbrzymie szacowane koszty temat wywołał kontrowersje wśród komentatorów. Podniosły się głosy, według których "ochrona środowiska uderza w realną gospodarkę" - pisze chińska agencja Xinhua.

Wydział ochrony środowiska lokalnych władz w Szanghaju pozostał jednak przy swojej decyzji i pouczył niemiecką firmę, że zagraniczne przedsiębiorstwa, wybierając sobie dostawców, powinny sprawdzać, czy respektują oni przepisy ekologiczne. Rząd nie będzie w tej sprawie szedł na kompromisy – oznajmiono.

Niemiecki wytwórca części samochodowych Schaeffler zaapelował w ubiegłym tygodniu do szanghajskich władz o udzielenie trzymiesięcznej karencji fabryce łożysk igiełkowych Jielong, zamkniętej przez władze we wrześniu w związku z zakrojoną na szeroką skalę kampanią walki z zanieczyszczeniem środowiska.

Schaeffler dostarcza części chińskim producentom aut i spółkom joint venture, w tym firmom SAIC Volkswagen i SAIC General Motors. W liście skierowanym do władz w ubiegłym tygodniu Schaeffler stwierdził, że dopiero 11 września dowiedział się o zamknięciu Jielonga, który jest jego jedynym dostawcą łożysk igiełkowych, i nie miał czasu na znalezienie rozwiązania zastępczego.

Zamknięcie fabryki wpłynie według niemieckiej firmy na wytwarzanie 200 modeli aut 49 różnych marek, zmniejszy produkcję o 3 mln aut wartych 300 mld juanów (45,5 mld dolarów).

Reklama
Reklama

W poniedziałek Schaeffler potwierdził na Weibo (chiński Twitter), że wystosował apel do szanghajskich władz. Dodał, że "zmobilizował globalne zasoby", by zminimalizować efekty zamknięcia fabryki łożysk.

Wydział środowiska wyjaśnił w liście do agencji Xinhua, że decyzja o zamknięciu firmy Jielong zapadła już w grudniu ub.r., gdy kontrola inspektorów ochrony środowiska wykazała nieprawidłowości. Władze dwukrotnie – w grudniu ub.r. i marcu br. - upominały firmę, by zatrzymała produkcję. Według nich Schaeffler miał więc dziewięć miesięcy na znalezienie nowego dostawcy łożysk.

Na początku września Jielongowi przedstawiono nakaz wstrzymania pracy pod groźbą odcięcia dostaw prądu i wody. Fabryka dobrowolnie zatrzymała produkcję – podaje Xinhua.

Zdaniem dyrektora Instytutu Spraw Publicznych i Środowiskowych Ma Juna kontrola nad przestrzeganiem przepisów ochrony środowiska w Chinach będzie się zwiększać. "Społeczeństwo zbyt długo cierpiało z powodu zanieczyszczonej gleby, wody i powietrza. Płaciło cenę za rozwój gospodarczy Chin. Przyszedł czas, by firmy poniosły ten koszt" - powiedział.

Z badań tej organizacji pozarządowej wynika, że wśród 200 sektorów przemysłu w Chinach łańcuch dostaw dla produkcji motoryzacyjnej jest branżą najbardziej zanieczyszczającą środowisko.

Według komentatorów chińska kampania walki z zanieczyszczeniem osiągnęła niespotykaną dotąd skalę. Od ubiegłego lata armia 5,6 tys. inspektorów z ministerstwa środowiska i partyjnych organów antykorupcyjnych przemierza kraj, usuwa lokalnych urzędników i karze firmy za nieprzestrzeganie norm ekologicznych. Do tej pory ukarano w kampanii ok. 18 tys. przedsiębiorstw i 12 tys. urzędników – obliczył hongkoński dziennik "South China Morning Post".

Reklama
Reklama

Kampania nasiliła się dodatkowo w lipcu, gdy prezydent Xi Jinping powiedział włodarzom chińskich prowincji oraz ministrom, że ochrona środowiska będzie jednym z trzech najwyższych priorytetów jego rządu w nadchodzących latach, obok kontroli ryzyka finansowego i walki z ubóstwem.

Część ekspertów apeluje jednak o rozwagę w zaostrzaniu przepisów, gdyż mogą one zbyt silnie uderzyć w gospodarkę. "Wyższe wymagania środowiskowe spowodują zmiany w łańcuchu dostaw, spowodują zamknięcia fabryk i likwidację miejsc pracy" - powiedział ekonomista z Pekińskiego Instytutu Technologii Hu Xingdou, cytowany przez "SCMP".

"Biorąc pod uwagę głębokie gospodarcze i społeczne implikacje, rządy powinny działać na podstawie szczegółowych planów i poprawiać świadomość zainteresowanych stron, a nie tylko uruchamiać kampanie polityczne" - ocenił Hu.

Ze względu na olbrzymie szacowane koszty temat wywołał kontrowersje wśród komentatorów. Podniosły się głosy, według których "ochrona środowiska uderza w realną gospodarkę" - pisze chińska agencja Xinhua.

Wydział ochrony środowiska lokalnych władz w Szanghaju pozostał jednak przy swojej decyzji i pouczył niemiecką firmę, że zagraniczne przedsiębiorstwa, wybierając sobie dostawców, powinny sprawdzać, czy respektują oni przepisy ekologiczne. Rząd nie będzie w tej sprawie szedł na kompromisy – oznajmiono.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Dane gospodarcze
Rosja się kurczy. Kreml utajnia dane demograficzne
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Dane gospodarcze
To ta projekcja inflacji przekonała RPP do obniżki stóp procentowych
Dane gospodarcze
Kierunek dla stóp procentowych w Polsce: w dół, choć raczej nie w cyklu
Dane gospodarcze
Adam Glapiński, prezes NBP: RPP jest skłonna dalej obniżać stopy procentowe
Dane gospodarcze
Niespodzianka. RPP obniżyła stopy procentowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama