Dlaczego rosną ceny i raty kredytów?

Słowo inflacja wróciło ostatnio na pierwsze strony gazet i do debaty publicznej. Nic dziwnego, skoro wskaźnik ten, kluczowy zarówno dla portfeli tak wielu Polaków, jak i całej gospodarki, znalazł się na poziomie najwyższym od ponad 20 lat.

Publikacja: 27.01.2022 23:00

Artykuł przygotowany w ramach kampanii edukacyjno-informacyjnej sektora bankowego „Zrozumieć inflację i stopy procentowe".

Inflacja w grudniu 2021 r. w ujęciu rocznym wyniosła 8,6 proc. Czy to już najwyższy poziom? Chciałoby się powiedzieć: Tak, już wystarczy. Pokolenie tych, którzy wkraczają na rynek pracy, sięgają po pierwszy kredyt, zakładają pierwszy biznes, już odrobiło przyspieszoną lekcję ekonomii – już wie, że tani kredyt jest wtedy, kiedy inflacja jest niska, a cena kredytu nie zależy od widzimisię bankowców, tylko od decyzji Narodowego Banku Polskiego, który ma dbać o wartość polskiego pieniądza. Niestety, prognozy nie wyglądają optymistycznie, a na horyzoncie pojawia się nawet poziom dwucyfrowy. Podobnie niepokojąco wygląda sytuacja w wielu krajach europejskich i w USA. Niemniej pozostaje mieć nadzieję, że już podjęte działania zaradcze doprowadzą inflację przynajmniej do poziomu zbliżonego do celu NBP.

Inflacja ma znaczenie np. dla cen w sklepach czy na stacjach benzynowych, ale także dla wysokości rat kredytu np. hipotecznego. Warto pamiętać, że inflacja, na pewnym stabilnym poziomie, w gospodarce rynkowej jest procesem naturalnym, zaniepokojenie może budzić gwałtowny jej skok (ale także długotrwały jej brak).

Jak wylicza się inflację

Najprościej mówiąc, inflacja jest to wzrost cen produktów i usług w danym okresie. Aby jak najdokładniej oddawał zjawiska w gospodarce, wskaźnik ten jest liczony dla cen wybranego koszyka dóbr i usług. Następnie koszt zakupu takiego koszyka porównuje się w czasie. W Polsce wyliczaniem wskaźnika inflacji zajmuje się Główny Urząd Statystyczny (GUS), który określa skład koszyka konsumpcyjnego, czyli listę zakupów towarów i usług przeciętnego gospodarstwa domowego. GUS w każdym roku zbiera ceny ok. 1400 towarów z ok. 35 tys. punktów handlowych i usługowych, a następnie ustala, ile za taki koszyk trzeba zapłacić.

W skład koszyka dóbr i usług wchodzą m.in.:

> żywność i napoje bezalkoholowe,

> napoje alkoholowe

i wyroby tytoniowe,

> odzież i obuwie,

> użytkowanie mieszkania

lub domu i nośniki energii,

> zdrowie,

> transport,

> edukacja,

> rekreacja i kultura.

Najmocniej na poziom inflacji wpływają przede wszystkim kategorie żywność i napoje bezalkoholowe oraz użytkowanie mieszkania lub domu i nośniki energii – stanowią niemal połowę koszyka dóbr i usług.

Każdy bank centralny na świecie ma tzw. cel inflacyjny, a zatem przyjmuje optymalny poziom inflacji w danym roku i stara się nie dopuścić do jego przekroczenia. W Polsce od 2003 r. cel inflacyjny wynosi 2,5 proc., przy czym dopuszczalne odchylenie to 1 pkt proc. w dół lub w górę.

Jednym z narzędzi umożliwiających realizację celu są stopy procentowe. Jest to cena (koszt kapitału, czyli inaczej odsetki), jaką należy zapłacić posiadaczowi kapitału za to, że go pożyczy na ustalony czas. Stopy procentowe ustalane są w Polsce przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP). Rada może zdecydować się na ich podwyższenie lub obniżenie. Podwyżka stóp przekłada się na wzrost oprocentowania kredytów, a co za tym idzie, jego kosztu odsetkowego. Z kolei obniżka skutkuje spadkiem oprocentowania kredytów, co bezpośrednio przekłada się na wzrost lub spadek kosztów obsługi kredytów i pożyczek dla polskich rodzin.

Inflacja a wysokość rat kredytów

Ostatnio RPP, w reakcji na wysoką inflację, zdecydowała się na podwyżki stóp procentowych i zdaniem ekspertów ten cykl jeszcze się nie zakończył. A że znaczna część kosztów kredytowych – tak pożyczek gotówkowych, jak i kredytów hipotecznych – opiera się na stopach procentowych, każda ich zmiana wpływa na wysokość płaconej raty. W tym kontekście warto pamiętać, że na polskim rynku istnieją dwa rodzaje oprocentowania kredytów hipotecznych: stałe – utrzymujące tę samą wartość przez czas uzgodniony w umowie, i zmienne – na jego wysokość wpływają czynniki zewnętrzne, takie jak zmiana stóp procentowych, a więc jego wysokość zmienia się w czasie całego okresu kredytowania.

Jedną z największych zalet kredytu o stałej stopie procentowej jest pewność, że przez ustalony w porozumieniu z bankiem okres miesięczna rata będzie odporna na zmienność stóp procentowych. Jednak w przypadku długoterminowych zobowiązań, jakimi są kredyty hipoteczne, oprocentowanie stałe określone jest wyłącznie na pewien okres (np. pierwsze pięć lat). Po tym czasie warunki spłaty ulegają zmianie, co może oznaczać skokowy wzrost oprocentowania. Ponadto stała wartość odsetek oznacza też, iż w przypadku spadku stóp procentowych miesięczna rata pozostanie na wyższym poziomie.

Z kolei wartość miesięcznej raty dla kredytu ze zmiennym oprocentowaniem jest regularnie aktualizowana, co oznacza, iż wzrost stóp będzie oznaczał wzrost raty, natomiast ich obniżenie – spadek wysokości raty.

Warto podkreślić, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi, który z rodzajów kredytu jest bardziej opłacalny. Wszystko zależy od aktualnej sytuacji ekonomicznej i indywidualnych preferencji kredytobiorcy. Jeśli zdecyduje się on na kredyt ze zmiennym oprocentowaniem, możliwe są dwa scenariusze: oprocentowanie wzrośnie, przez co będzie trzeba płacić większą ratę, ale może też zmaleć, co odciąży domowy budżet. Z kolei przy stałym oprocentowaniu ryzyko związane ze zmianą stóp procentowych leży po stronie banku, co ten sobie zrekompensuje dodatkowymi kosztami i w efekcie wyższym kosztem kredytu. Na szczęście warto podkreślić, iż podjęta przez nas decyzja nie musi być ostateczna, a uruchomione kredyty ze zmiennym oprocentowaniem można zawsze zmienić na kredyty o stałym oprocentowaniu, i na odwrót.

Dla tych osób, które chcą dobrze zrozumieć swoją sytuację kredytową i warunki spłaty raty, bankowcy mają praktyczne rady:

1. Przed decyzją o zaciągnięciu kredytu starannie przeanalizuj ofertę dostępnych na rynku produktów kredytowych i wybierz taki, który najlepiej odpowiada Twoim aktualnym potrzebom.

2. Zawsze upewniaj się, że dobrze rozumiesz mechanizm działania produktu kredytowego, na który się decydujesz – jeśli go nie rozumiesz, poproś pracownika banku o ponowne wyjaśnienie.

3. Przed zaciągnięciem kredytu lub pożyczki pamiętaj, by dokładnie przeanalizować wszystkie koszty oferowanego produktu – pod uwagę weź także części zmienne oprocentowania kredytu.

4. Zakupy na kredyt rób rozważnie – zastanów się, czy rzeczy, na które się decydujesz, naprawdę są Ci potrzebne.

5. Pamiętaj, by regularnie monitorować stan swojego zadłużenia, i planuj swój budżet tak, by posiadać choćby niewielkie zabezpieczenie finansowe.

6. Nie zaciągaj nowego długu na spłatę starego – w ostateczności skonsoliduj wszystkie swoje długi w jeden kredyt i regularnie go spłacaj.

7. Rozsądnie wybieraj instytucję, w jakiej zaciągasz zobowiązania – pamiętaj, że zaciąganie kredytów w banku wiąże się z mniejszym poziomem ryzyka niż wzięcie „chwilówki" w niesprawdzonej instytucji pożyczkowej.

Artykuł przygotowany w ramach kampanii edukacyjno-informacyjnej sektora bankowego „Zrozumieć inflację i stopy procentowe".

Artykuł przygotowany w ramach kampanii edukacyjno-informacyjnej sektora bankowego „Zrozumieć inflację i stopy procentowe".

Inflacja w grudniu 2021 r. w ujęciu rocznym wyniosła 8,6 proc. Czy to już najwyższy poziom? Chciałoby się powiedzieć: Tak, już wystarczy. Pokolenie tych, którzy wkraczają na rynek pracy, sięgają po pierwszy kredyt, zakładają pierwszy biznes, już odrobiło przyspieszoną lekcję ekonomii – już wie, że tani kredyt jest wtedy, kiedy inflacja jest niska, a cena kredytu nie zależy od widzimisię bankowców, tylko od decyzji Narodowego Banku Polskiego, który ma dbać o wartość polskiego pieniądza. Niestety, prognozy nie wyglądają optymistycznie, a na horyzoncie pojawia się nawet poziom dwucyfrowy. Podobnie niepokojąco wygląda sytuacja w wielu krajach europejskich i w USA. Niemniej pozostaje mieć nadzieję, że już podjęte działania zaradcze doprowadzą inflację przynajmniej do poziomu zbliżonego do celu NBP.

Pozostało 88% artykułu
Dane gospodarcze
Lepsze nastroje w niemieckiej gospodarce. Najgorsze już minęło?
Dane gospodarcze
Węgrzy znów obniżyli stopy procentowe
Dane gospodarcze
Mniejsza szara strefa. Ale rynku alkoholi to nie dotyczy
Dane gospodarcze
GUS: płace wciąż rosną. Z zatrudnieniem nie jest tak dobrze
Dane gospodarcze
Najnowsze dane z produkcji. Jest gorzej niż marcu