Bankowcy spodziewają się, że rok 2010 będzie lepszy od poprzedniego. Prawie 60 proc. przedstawicieli sektora uważa, że będzie trochę lepszy, a 7 proc. jest zdania, że zdecydowanie lepszy niż miniony. Tylko 11 proc. spodziewa się pogorszenia sytuacji.
Ponad połowa ankietowanych przewiduje, że źródłem wzrostu sektora będą przede wszystkim usługi dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz mikrofirm. Co trzeci upatruje źródła wzrostu w bankowości detalicznej.
Bankowcy oczekują jednocześnie zwiększenia liczby rachunków osobistych (przewiduje go 60 proc. przedstawicieli placówek), a także poprawy sytuacji w segmencie depozytów terminowych (wzrostu spodziewa się tu 51 proc.), rozwoju akcji kredytowej oczekuje 72 proc. placówek, natomiast spadek przewiduje zaledwie 6 proc.
– Nadal głównym źródłem przychodów banków są przychody odsetkowe, ale ich udział maleje. Coraz ważniejszym źródłem są opłaty, prowizje i dochody z transakcji – wskazuje Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.
W ciągu miesiąca ankietowani bankowcy zmienili swoje oczekiwania dotyczące kursu złotego wobec euro. Według średnich przewidywań na koniec 2010 r. euro kosztować będzie 3,98 zł, a dolar 2,80 zł.