Mamy już większość danych na temat czwartego kwartału. Na tej podstawie szacujemy, że wzrost PKB może w tym okresie wynieść 3 proc,. a w całym 2009 roku 1,7 proc. – mówi Piotr Gujak, ekonomista WBK Banku Zachodniego. Przyznaje przy tym, że wciąż nie wiadomo, jak wyglądało spożycie za grudzień i wymiana handlowa. – Jednak większość danych pozytywnie zaskakiwała przez cały kwartał, to wskazuje na powolne ożywienie – dodaje.
Po wczorajszych danych Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING, nie zmienia swojej prognozy wzrostu PKB. – W czwartym kwartale będzie niższy od 3 proc., ale w całym roku powinno to być 1,7 proc. Jego zdaniem trudno oczekiwać wzrostu wartości produkcji przez najbliższe dwa – trzy miesiące.
– Ważne będą dane o sprzedaży detalicznej oraz informacje, co się działo z budownictwem i sprzedażą towarów trwałego użytku – uważa Maciej Krzak, ekonomista Fundacji CASE. Według niego wzrost PKB w czwartym kwartale to ok. 2,5 proc., a w całym roku 1,6 – 1,7 proc. 3-proc. wzrost gospodarczy za czwarty kwartał to najbardziej optymistyczne szacunki. Bohdan Wyżnikiewicz z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową uważa, że będzie to ok. 2,5 proc., bo wciąż wzrost usług nie jest wysoki.
– Dane o produkcji przemysłowej pokazują dobrą tendencję, dodatnia dynamika jest coraz bardziej wyraźna – mówi ekonomista. Wskazuje jednocześnie, że w całym czwartym kwartale (oprócz października) jej wartości są zbliżone do tego, ile produkowaliśmy w 2007 r., a wtedy wzrost PKB w całym roku wyniósł 6,8 proc. Oficjalna rządowa prognoza wzrostu PKB za 2009 r. to 0,2 proc.
Jednak sama produkcja przemysłowa w grudniu była słabsza, niż zakładali ekonomiści. Wzrosła w skali roku o 7,4 proc., a po uwzględnieniu czynników sezonowych o 6,2 proc. Takie wstępne dane podał wczoraj GUS. Analitycy spodziewali się większego, bo 11-proc., wzrostu. Teraz część z nich przyznaje, że być może w szacunkach nie uwzględnili tego, iż w grudniu wiele firm dawało swoim pracownikom urlopy okołoświąteczne. – Kalendarz zachęcał do wzięcia urlopu w okresie między Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem – tłumaczy Piotr Bujak.