Reklama

Ropa i miedź nie powinny już drożeć

Ceny surowców zgodnie reagują na zmiany kursu dolara

Publikacja: 31.10.2008 02:14

Złoto

Złoto

Foto: Rzeczpospolita

Tylko metale przemysłowe nie dały się nabrać na spadek kursu dolara. Po raz kolejny sprawdziło się, że im słabsza amerykańska waluta, tym bardziej ropa drożeje. I na odwrót.

Nie wiadomo jednak, na ile trwały będzie efekt tańszego dolara po cięciu stóp procentowych w USA aż o 0,5 proc. Tak samo trudno powiedzieć, czy przy zdecydowanie mniejszym popycie i gromadzących się zapasach ropa naftowa utrzyma się w cenie znacznie powyżej 60 dolarów za baryłkę (68 dol. wczoraj po południu).

W skoku cen ropy zawarta jest nadzieja, że skoro akcje zaczęły rosnąć, to może i gospodarka nie jest w tak złym stanie. Otuchy dodają również pojawiające się tu i ówdzie dobre wyniki dużych firm, które jakimś cudem nie ucierpiały podczas kryzysu. Ale z tego powodu większego popytu na surowce raczej nie będzie. Wczorajszy wzrost cen ropy może się okazać zupełnie oderwany od rzeczywistości.

Nadchodzący tydzień będzie testem cenowym dla rynku ropy. Od 1 listopada zaczną obowiązywać wprowadzone przez OPEC cięcia podaży o 1,5 mln baryłek dziennie.

Znacznie rozsądniej zachowuje się rynek złota, gdzie ceny wprawdzie wzrosły, ale bardziej umiarkowanie. Wczoraj za uncję tego kruszcu trzeba było zapłacić nieco ponad 754 dol., a analitycy nie mogli się nadziwić, że nie było droższe. A to znaczy, że przynajmniej ten rynek zachowuje się normalnie. Podobnie jest na rynku platyny, gdzie realistycznie oceniono kondycję światowej motoryzacji i ceny spadły o połowę. Szans na ich szybki wzrost raczej już nie ma.

Reklama
Reklama

Na rynku metali przemysłowych totalne rozchwianie. Dolar wprawdzie tańszy, ale to jeszcze nie powód, aby ceny wyraźnie rosły. Miedź kosztuje już tylko niewiele ponad 4400 dol. za tonę, a tak jak to jest w przypadku ropy naftowej, jej zapasy rosną. Ten surowiec nie powinien już jednak tanieć, choć cena z ubiegłego poniedziałku – 3580 dol. za tonę – wydaje się wyjątkowo niska.

Tylko metale przemysłowe nie dały się nabrać na spadek kursu dolara. Po raz kolejny sprawdziło się, że im słabsza amerykańska waluta, tym bardziej ropa drożeje. I na odwrót.

Nie wiadomo jednak, na ile trwały będzie efekt tańszego dolara po cięciu stóp procentowych w USA aż o 0,5 proc. Tak samo trudno powiedzieć, czy przy zdecydowanie mniejszym popycie i gromadzących się zapasach ropa naftowa utrzyma się w cenie znacznie powyżej 60 dolarów za baryłkę (68 dol. wczoraj po południu).

Reklama
Dane gospodarcze
Obniżka stóp już przesądzona? Kiepskie dane z amerykańskiego rynku pracy
Dane gospodarcze
Adam Glapiński: Mrożenie cen energii elektrycznej ważnym czynnikiem dla RPP
Dane gospodarcze
G20 to elitarny klub. Czy daje realne korzyści?
Dane gospodarcze
Polska jest już 20. gospodarką świata. Czy możemy awansować jeszcze wyżej?
Dane gospodarcze
Rada Polityki Pieniężnej znów obniżyła stopy procentowe. Bez niespodzianki
Reklama
Reklama